Witaj,
Maurice Overtone
ILUZJI : 7
WARIACYJNA : 7
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 172
CHARYZMA : 14
SPRAWNOŚĆ : 11
WIEDZA : 16
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1300-maurice-overtone#13634
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1333-maurice-overtone#13952
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1332-poczta-maurice-overtone#13950
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f226-chateau-nacre
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1334-rachunek-bankowy-maurice-overtone#13958
ILUZJI : 7
WARIACYJNA : 7
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 172
CHARYZMA : 14
SPRAWNOŚĆ : 11
WIEDZA : 16
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1300-maurice-overtone#13634
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1333-maurice-overtone#13952
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1332-poczta-maurice-overtone#13950
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f226-chateau-nacre
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1334-rachunek-bankowy-maurice-overtone#13958
First topic message reminder :

Sypialnie i garderoby
Wysokie okna, jasne kolory i sterylna czystość to główne elementy składowe sypialni głównej (niebieskiej) i gościnnej (beżowej) oraz przylegających do nich garderób. Pomieszczenia są porażająco przestronne i urządzone z przepychem, chociaż w sypialni gospodarza da się odczuć odrobinę ciepła i dostrzec piętno jego obecności. Za szybą jednej z witryn znajdują się jego przedmioty osobiste - pamiątki z wyjazdów, dziesiątki najpiękniejszych muszli i wypolerowanych wodą kolorowych kamieni, drogocenna biżuteria, albumy pełne zdjęć oraz zaklęty kuferek z listami, oraz innymi, najbardziej prywatnymi rzeczami, który chętnie i bez ostrzeżenia użre w rękę każdego, kto spróbuje się do niego dostać.
Maurice Overtone
Wiek : 29
Odmienność : Syrena
Miejsce zamieszkania : Hellridge, Maywater
Zawód : Malarz, śpiewak operowy
Maurice Overtone
ILUZJI : 7
WARIACYJNA : 7
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 172
CHARYZMA : 14
SPRAWNOŚĆ : 11
WIEDZA : 16
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1300-maurice-overtone#13634
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1333-maurice-overtone#13952
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1332-poczta-maurice-overtone#13950
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f226-chateau-nacre
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1334-rachunek-bankowy-maurice-overtone#13958
ILUZJI : 7
WARIACYJNA : 7
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 172
CHARYZMA : 14
SPRAWNOŚĆ : 11
WIEDZA : 16
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1300-maurice-overtone#13634
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1333-maurice-overtone#13952
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1332-poczta-maurice-overtone#13950
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f226-chateau-nacre
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1334-rachunek-bankowy-maurice-overtone#13958
Zaskoczyłaby go, gdyby przyjęła jego męskość z niewzruszeniem i nawet nie folgował w tym momencie swojej próżności. Czuł, że go nie okłamywała. Widział po jej oczach, że nie rozumie, co znaczy to wszystko, do czego dążyli. Wiedział, że będzie miała problem z rozluźnieniem i starał się pomóc jej w przejściu przez pierwsze tarcie, przebicie znamienia niewinności, a następnie przez zrozumienie pierwszej przyjemności.
Miał szczerą nadzieję, że na żadnym etapie nie zdołał jakkolwiek jej zranić. To było jedyne, czego dziś nie pragnąłby jej zrobić.
Jeżeli miała płakać to wyłącznie pod wpływem ekstazy. Zuchwale zamierzał dać jej spełnienie już za tym pierwszym razem, chociażby miał w trakcie stanąć na głowie i zatańczyć przy tym walca. Dopiero miało się okazać, czy wymierzył siły na zamiary.
Skromne życie erotyczne odcisnęło na nim swoje piętno. Tak łatwo potrafiła go pobudzić i jeszcze łatwiej doprowadzała go na sam skraj szaleństwa. Wystarczyły mu zdesperowane dłonie zamykające się na plecach, wstrzymany oddech, składające broń mięśnie… cholera jasna, Allie.
Westchnął głośno, kiedy zaczęła jęczeć i słowo mógłby dać, że samym tym śpiewaniem doprowadziłaby go do wytrysku. Mnóstwo wysiłku, dwukrotne pociągnięcie za jądra i pokłady silnej woli pomagały mu utrzymać fason, powstrzymać spełnienie i intensyfikować pchnięcia bezlitośnie opadające na jej kobiecość.
Opuścił usta na jej szyję wtulając w ten sposób twarz w jej zroszoną potem skórę. Muskał ją urywanym oddechem, całował stęknięciami wywołanymi ekstazą i dusił się wyrzutami sumienia, kiedy wciąż sądził, że nie potrafi odpowiedzieć jej tego samego.
Kocham cię… dwa proste słowa, a tak trudno było mu zrozumieć ich znaczenie.
Zwariowali wspólnie, ale tylko jedno z nich miało prawdziwy wgląd we własne emocje.
W którym momencie zaczął tak szybko uderzać w jej łono? Zupełnie tego nie zarejestrował, ale czuł, że bezwzględnie musi gnać i pędzić, bo jeżeli za moment nie zdoła przeżyć spełnienia, to niechybnie zemdleje.
Była tak cudowna, a to dopiero ich pierwszy raz.
Nie był w stanie jej ostrzec. Okrutnie silne spięcie objęło we władanie jego krocze i wtedy krzyknął bezwstydnie w jej ramię. Zwolnił, zatrzymał się. Urwany oddech przerodził się w jęk. Drżąco wypełnił ją obfitością orgazmu, poddając ich zwielokrotnionemu ryzyku spłodzenia potomstwa. Było mu tak dobrze, tak cudownie. Kto byłby w stanie pamiętać o rozsądku?
Bolały go uda, bolały ramiona i warga, którą prawie sobie odgryzł, gdy w ekstazie starał się nie zatapiać zębów w jej skórze, a samolubna chwila spełnienia zasnuwała mgłą otępienia skołowaną głowę. Zatrzymał się jak człowiek filmowo trafiony pociskiem, aby po chwili wrócić do niej duchem. Pocałował jej szyję, nieświadomie rozcierając na niej odrobinę krwi z rozgryzionej wargi i dopiero teraz, wciąż pozostając w jej wnętrzu, spróbował rozeznać się w sytuacji i w stopniu spełnienia Allie. Maurice zawsze doprowadzał swoje sprawy do końca, gdy już sobie to postanowił.
Maurice Overtone
Wiek : 29
Odmienność : Syrena
Miejsce zamieszkania : Hellridge, Maywater
Zawód : Malarz, śpiewak operowy
Alisha Dawson
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 3
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 168
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 12
TALENTY : 25
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1525-alisha-dawson#17693
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1596-alisha-dawson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1598-alisha-dawson#19707
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1597-alisha-dawson#19705
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f230-cedar-lane-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1599-rachunek-bankowy-alisha-dawson#19708
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 3
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 168
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 12
TALENTY : 25
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1525-alisha-dawson#17693
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1596-alisha-dawson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1598-alisha-dawson#19707
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1597-alisha-dawson#19705
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f230-cedar-lane-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1599-rachunek-bankowy-alisha-dawson#19708
Po chwili już nic nie miało znaczenia.
Dyskomfort pierwszych chwil odszedł w niepamięć. Maurie od niej nie uciekał, pozwalał się dotykać, pozwalał się tulić, pozwalał jej na wszystko, czego tylko potrzebowała, aby czuć się dobrze. Był blisko. Czuła jego twarz w zagłębieniu szyi, słyszała, że on także wynosi satysfakcję z tej chwili zbliżenia i nie potrzebowała już niczego więcej.
Uda zaciskały się na jego biodrach, łydki wkradały się na pośladki, nieświadome, jakie konsekwencje może nieść to za sobą dokładnie. Powoli zatracała się w nowości, którą otwierał przed nią Maurie – i cała Piekielna Trójca będzie jej świadkiem, że nie mogła wybrać nikogo lepszego na tę chwilę. Jego delikatność i uczucie sprawiały, że czuła się bezpiecznie. Że mięśnie, choć jeszcze przed momentem spięte, z każdą chwilą stają się coraz luźniejsze. Że była w stanie chłonąć tę satysfakcję, szczególnie, gdy ta powoli eskalowała.
To było zupełnie nowe uczucie, nowe doznanie i nie spodziewała się jego intensywności. W pewnym momencie, po prostu utraciła kontrolę nad własnym ciałem. Uda, łydki i ramiona zaciskały się mocniej na jego ciele, jakby chciała wchłonąć go kompletnie, i czuła, że zwariuje, jeżeli teraz by ją wypuścił. Plecy same gięły się w łuk, głowa opadała bezwiednie na bok, odsłaniając zupełnie nieporadnie szyję stale pieszczoną pocałunkami. Tembr głosu stawał się wyższy, z każdą chwilą, z każdym tchnieniem. Być może przez przypadek mocniej wpiła paznokcie w plecy Mauriego, lecz pozostawała tego kompletnie nieświadoma – i taka pozostanie jeszcze przynajmniej przez parę chwil. To był moment, w którym nieznana dotąd przyjemność osiągnęła swoje maksimum, a jeden krzyk mieszał się z drugim.
Ciało opadło bezwładnie, świadomość zamroczona została mgłą przyjemności, a Allie jeszcze długo nie otwierała oczu. Oddech miarkował się powoli, gdy w głowie zaświtała jej myśl co to było? I jak można coś takiego zrobić z drugim człowiekiem.
Uchyliwszy powieki, dostrzegła zroszoną potem twarz Mauriego. Łagodny uśmiech pojawił się na jej twarzy, a dłonie nareszcie odjęła od pleców, by zmierzwić jego przyklejoną teraz do czoła grzywkę, dać mu odrobinę orzeźwienia. Zmarszczyła nieznacznie brwi, widząc krwawe ślady na jego wardze. Ostrożnie przejechała po niej palcem, aby zebrać tę część czerwieni, która powoli wylewała się po skórze, aby za moment dotknąć jego policzka i przyciągnąć do siebie, by raz jeszcze zatopić ich wargi w długim, pełnym czułości pocałunku.
Była szczęśliwa. Była szczęśliwa, że była z nim.
I teraz już na pewno go nie wypuści.

Allie i Maurie z tematu
Alisha Dawson
Wiek : 25
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : kelnerka w Palazzo di Fuoco | sopranistka
Maurice Overtone
ILUZJI : 7
WARIACYJNA : 7
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 172
CHARYZMA : 14
SPRAWNOŚĆ : 11
WIEDZA : 16
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1300-maurice-overtone#13634
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1333-maurice-overtone#13952
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1332-poczta-maurice-overtone#13950
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f226-chateau-nacre
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1334-rachunek-bankowy-maurice-overtone#13958
ILUZJI : 7
WARIACYJNA : 7
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 172
CHARYZMA : 14
SPRAWNOŚĆ : 11
WIEDZA : 16
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1300-maurice-overtone#13634
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1333-maurice-overtone#13952
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1332-poczta-maurice-overtone#13950
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f226-chateau-nacre
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1334-rachunek-bankowy-maurice-overtone#13958
Świt
30 kwietnia 1985

Sól osiadała rosą na dosychających ramionach. Drobne kropelki wilgoci chwytały pierwsze promienie słońca, skrząc się lekko w półmroku panującym w sypialni. Kilka minut później blada z wychłodzenia dłoń starła je niecierpliwie lekko szorstkim ręcznikiem.
Maurice leżał na lewym boku dokładnie za niewielką kanapą oddzielającą szybę od wnętrza pokoju i wypatrując pierwszych objawów świtu, budził się i zasypiał średnio co 10 minut. Ciężka to była noc, ale nie tylko z uwagi na czujność, jaką dzisiaj wykazywał, zdeterminowany, aby przyłapać słońce na wyłanianiu się zza horyzontu. Za dużo myślał, a potem za bardzo starał się zmusić się do snu. Tabletki nasenne dziś zupełnie go zawiodły. Z pierwszej drzemki wybudziły go koszmary, zaciskające zakończone szponami łapska na jego żołądku. Ucisk, który czuł w piersi, szybko wpędził go w panikę, ale i tak przełożył obowiązek ponad własne uczucia i uspokoił Allie, którą musiał obudzić, gdy po raz pierwszy wierzgnął schwytaną skurczem nogą. Kwadrans później uciekł z łóżka i już do niego nie wrócił. Został za kanapą.
Leżał głową na zwiniętym w kłąb ręczniku i pozwalał, aby zalewała go fala niepokoju. Dopiero gdy przestali przytulać się w łóżku, dotarła do niego powaga całej sytuacji i niemalże zdzielił się wtedy w czoło otwartą dłonią. W ferworze ślepego pożądania podkręconego słodkim winem zupełnie się nie zabezpieczyli… a raczej, on ich nie zabezpieczył. Spodziewał się, że Alisha nawet nie pomyślała o tym, że powinni, dopóki Maurie sam nie zbladł na widok tego, co znalazł na pościeli. A raczej czego nie znalazł. Dobra mina do złej gry zawsze była jego specjalnością. Miał nadzieję, że i tym razem nie dał po sobie poznać, jak cholernie wystraszył się na myśl o potencjalnej ciąży. Żadne z nich nie mogło być na nią gotowe, a już zwłaszcza gwiazda dzisiejszej nocy, która dopiero poznawała ten świat.
Pewnie dlatego w pewnym momencie po prostu wyszedł z domu i pływał. Pływał tak długo, aż wreszcie zrobiło mu się niedobrze od wysiłku, a jednak kiedy wrócił do pokoju, wcale nie czuł się lepiej.
Ale przynajmniej zasnął.
Spał ledwie kilka godzin i to z przerwami, ale i tak wypoczął lepiej, niż przez większość dni w tygodniu.
Wrócił do wody jeszcze raz, ale tym razem dla orzeźwienia i odliczał minuty tylko po to, by wreszcie odcisnąć resztki wilgoci sklejającej mu włosy i zbliżyć się do łóżka okupowanego przez Allie. Przykucnął przy nim, sięgnął ręką do jej ramienia, aby pogładzić je delikatnie i powoli ją rozbudzić.
- Świta - oznajmił, kiedy tylko zaczęła sprawiać wrażenie przynajmniej półprzytomnej. Wstaje nowy, „wspaniały” dzień. Dzień balu, nowych pozorów i palącej samotności.
Maurice Overtone
Wiek : 29
Odmienność : Syrena
Miejsce zamieszkania : Hellridge, Maywater
Zawód : Malarz, śpiewak operowy
Alisha Dawson
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 3
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 168
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 12
TALENTY : 25
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1525-alisha-dawson#17693
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1596-alisha-dawson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1598-alisha-dawson#19707
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1597-alisha-dawson#19705
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f230-cedar-lane-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1599-rachunek-bankowy-alisha-dawson#19708
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 3
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 168
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 12
TALENTY : 25
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1525-alisha-dawson#17693
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1596-alisha-dawson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1598-alisha-dawson#19707
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1597-alisha-dawson#19705
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f230-cedar-lane-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1599-rachunek-bankowy-alisha-dawson#19708
Nawet nie wiedziała, kiedy zasnęli.
Wtuleni w siebie, opleceni wzajemnie ramionami, obsypujący się pocałunkami i czułościami, gładzący włosy, delikatną skórę twarzy, w końcu dali ponieść się nocy po tak trudnym i męczącym wieczorze. Ale również i pięknym. Ten wieczór był piękny.
Wybudziło ją nagłe szarpnięcie i minęła chwila, zanim zrozumiała, że to choroba Mauriego. Zapomniała o niej zupełnie – chociaż miała świadomość, z czym mierzył się na co dzień, nie mogła wiedzieć, jak wiele go to kosztuje. I jak bardzo musiał się stresować, śpiąc z nią razem, w jednym łóżku. Ona by się stresowała. Ale to nie znaczyło, że chciała go z niego wypuścić.
Czekała jeszcze kilka chwil, aż do niej przyjdzie, ale chyba była zbyt zmęczona, aby tego doczekać. Pozostała sama, śniąc o niczym i śpiąc bardziej twardo niż powinna. Zazwyczaj nowe miejsca wzbudzały w niej dziwny niepokój i dopiero po drugiej, może trzeciej nocy spędzonej w tym pokoju, była w stanie mu zaufać na tyle, żeby po prostu odpuścić i spać smacznie.
Teraz było inaczej. Może ze zmęczenia. Może przez wrażenia.
Śniła o niczym, snem spokojnym i błogo nieświadomym tego, jak bardzo męcząca była ta noc dla Mauriego – i jak wiele powodów do strachu powinni mieć od zaraz.
Cichy głos wdarł się pomiędzy poły błogiej nieświadomości, wybudzając ze snu. Ciche pomrukiwania wydobyte z jej gardła świadczyły o tym, że słyszała, ale wymamrotała coś jeszcze o chwilce i naciągnęła bardziej kołdrę na głowę, jakby miała osłonić ją przed intruzami.
Minęło kilka chwil, nim sens jednego słowa do niej dotarł, a potem zlokalizowała właściciela tego głosu. Wtedy otworzyła zaspane oczęta, żeby zobaczyć Mauriego tuż u jej boku.
Czyli wcale jej się nie śniło. Była tutaj, z nim, przez noc. Kochali się. Naprawdę się kochali i było cudownie – i ten cud wcale nie zniknął, teraz nachylając się nad nią.
Obiecał, że obudzi ją na wschód słońca.
Lekki uśmiech, już nieco bardziej przytomny, zabłysł na jej wargach, zanim dotarło do niej, jak bardzo ma sine i podkrążone oczy, a z jego skóry czuć jeszcze odrobiny woni oceanu. Nie było go z nią przez noc. Przespała prawie całą, a jego tam nie było. I mu w żaden sposób nie pomogła.
Mogła nie spać razem z nim.
Spałeś choć chwilę? – Nawet i krótka drzemka byłaby dla niego zbawienna.
Alisha Dawson
Wiek : 25
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : kelnerka w Palazzo di Fuoco | sopranistka
Maurice Overtone
ILUZJI : 7
WARIACYJNA : 7
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 172
CHARYZMA : 14
SPRAWNOŚĆ : 11
WIEDZA : 16
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1300-maurice-overtone#13634
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1333-maurice-overtone#13952
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1332-poczta-maurice-overtone#13950
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f226-chateau-nacre
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1334-rachunek-bankowy-maurice-overtone#13958
ILUZJI : 7
WARIACYJNA : 7
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 172
CHARYZMA : 14
SPRAWNOŚĆ : 11
WIEDZA : 16
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1300-maurice-overtone#13634
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1333-maurice-overtone#13952
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1332-poczta-maurice-overtone#13950
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f226-chateau-nacre
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1334-rachunek-bankowy-maurice-overtone#13958
Cierpliwe spojrzenie łagodnych, niebieskich oczu wpatrywało się w jej zaspaną twarz, we włosy rozsypane na pościeli, w oczy sklejone snem i napuchnięte od całusów z poduszką usta. Wyglądała tak słodko, tak ślicznie, że nie śmiał nawet przypominać jej drugi raz o powodzie, dla którego wyrwał ją z tak zasłużonego snu. Patrzył na nią, tak po prostu i wspierając brodę o łóżko, czekał, aż dojdzie do siebie. Doszła szybko, całe szczęście.
Maurice chciał być sprytny i zwinny. Chciał udawać, że tak naprawdę nie wylegiwał się pod oknem przez pół nocy, ale zanim zdążył rozpocząć budowanie słodkiego, niewinnego kłamstwa, Alisha zupełnie wytrąciła mu oręż z dłoni. Cóż… nie pragnął jej budzić, lecz wiedział, że było to nieuniknione. Szkoda tylko, że miast odpoczywać, monitorowała jego obecność.
Bez tego na pewno byłoby łatwiej jej z tym żyć.
- Spałem - przyznał, zresztą całkowicie szczerze, a chociaż jego twarz mogłaby być wspaniałym „przed” w reklamach leków nasennych, wcale nie był aż tak spowolniały, jak pewnie powinien. Niestety, miał mnóstwo praktyki w funkcjonowaniu po nieprzespanej nocy. Za kilka godzin pewnie weźmie krótką drzemkę. I jeszcze kolejną, kiedy przymknie mu się oko na kanapie i odciśnie krawędź okładki księgi na bladym policzku.  
- A ty? Wyspałaś się? - Dopytał, a następnie nachylił się naprzód, by krótko cmoknąć Alishę w czoło. Potem powoli się wyprostował i zaoferował jej dłoń. Wyplątanie się z kołdry o tej godzinie dla nikogo nie byłoby łatwe, zwłaszcza dla wczorajszej debiutantki Teatru Overtonów.
- Poprosiłem Lucienne o śniadanie i kawę. - Oznajmił, mając zamiar pociągnąć ją w swoje objęcia w ramach przytulaśnego „dzień dobry”. - Chcesz zostać tutaj, czy zjemy na zewnątrz? Na plaży mam całkiem nastrojowe molo.
Maurice Overtone
Wiek : 29
Odmienność : Syrena
Miejsce zamieszkania : Hellridge, Maywater
Zawód : Malarz, śpiewak operowy
Alisha Dawson
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 3
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 168
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 12
TALENTY : 25
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1525-alisha-dawson#17693
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1596-alisha-dawson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1598-alisha-dawson#19707
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1597-alisha-dawson#19705
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f230-cedar-lane-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1599-rachunek-bankowy-alisha-dawson#19708
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 3
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 168
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 12
TALENTY : 25
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1525-alisha-dawson#17693
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1596-alisha-dawson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1598-alisha-dawson#19707
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1597-alisha-dawson#19705
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f230-cedar-lane-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1599-rachunek-bankowy-alisha-dawson#19708
Spałem.
Te cienie pod oczami jakoś nie wyglądały, jakby mówił jej prawdę. Była jeszcze trochę zaspana, więc podejrzliwe spojrzenie jej nie wyszło, ale najwyżej odłoży je na później. Och, Maurie. Trzeba będzie wynaleźć lekarstwo na tę Twoją przypadłość. Nie wyobrażała sobie, jak mieliby tak żyć. Miałby uciekać z łóżka każdej nocy, tak jak dzisiaj?
Głośne westchnięcie skwitowało jej myśli, zanim ponownie uniosła dość leniwie powieki, słysząc pytanie.
Troszkę. – Troszkę się wyspała, troszkę się nie wyspała. Bardzo się w sumie nie wyspała. Jest dopiero rano, wschód słońca, a wczoraj mieli intensywny wieczór… i noc też…
Och, jak teraz sobie przypomina… nie potrafi w to uwierzyć.
Całus spadający na czoło wywołuje przymknięcie oczu i jeszcze jeden, słodki, trochę przytomniejszy uśmiech. Od teraz lubiła, jak ją tak całował. Czule, w czółko, tak opiekuńczo. W takich momentach wierzyła, że w jego ramionach może skryć się przed złem całego świata.
Z niechęcią, ale przyjęła jego dłoń. Wyplątanie się z kołdry zdecydowanie nie było najprostszym sposobem, a i też nie od razu zorientowała się, że… wciąż była naga.
Właściwie, nie przywiozła sobie nic do spania, więc to nic dziwnego.
Następnym razem mnie ostrzeż, chociaż wezmę ze sobą piżamę – mamrocze dość niewyraźnie, jeszcze trochę zawstydzona. Właściwie pierwszym odruchem było zakrycie piersi, ale potem przypomniała sobie, że przecież i tak już niewiele pozostało do zakrycia.
Następnym razem to optymistyczna wizja, że ten następny raz będzie.
Nie przyszło jej nawet do głowy, że mogłoby go nie być. Że na tym wszystko miałoby się skończyć.
Masz własne molo? – pyta go z zaskoczeniem, pochyliwszy się, żeby zebrać swoje ubrania. Wczoraj niespecjalnie się przejmowali tym, gdzie one lądują, a potem tym, żeby je zebrać. Na szczęście nie szaleli za mocno, wszystko było prawie w jednym miejscu. – Więc idziemy na plażę. – Decyzja była jedna jedyna możliwa.
A gdy już zebrała w kupkę dżinsy, bluzkę i całą resztę, przykrywszy nimi piersi, podeszła do niego, aby stanąć na paluszkach i zabrać mu porannego buziaka.
Ale zaczekaj na mnie, pójdę do łazienki, dobrze?
Chyba nigdzie im się aż tak nie spieszyło?
Wrócę szybko.
Alisha Dawson
Wiek : 25
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : kelnerka w Palazzo di Fuoco | sopranistka
Maurice Overtone
ILUZJI : 7
WARIACYJNA : 7
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 172
CHARYZMA : 14
SPRAWNOŚĆ : 11
WIEDZA : 16
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1300-maurice-overtone#13634
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1333-maurice-overtone#13952
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1332-poczta-maurice-overtone#13950
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f226-chateau-nacre
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1334-rachunek-bankowy-maurice-overtone#13958
ILUZJI : 7
WARIACYJNA : 7
SIŁA WOLI : 20
PŻ : 172
CHARYZMA : 14
SPRAWNOŚĆ : 11
WIEDZA : 16
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1300-maurice-overtone#13634
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1333-maurice-overtone#13952
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1332-poczta-maurice-overtone#13950
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f226-chateau-nacre
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1334-rachunek-bankowy-maurice-overtone#13958
Jemu nie umknął fakt jej nagości. Wzrok prześlizgnął mu się wzdłuż jej talii niemalże machinalnie, nieco zbyt długo śledząc ruch jej pleców, kiedy zaczęła zbierać ubrania z podłogi. Dopiero pytanie nieco go otrzeźwiło.
- To bardziej takie… śniadaniowe molo. - Wyjaśnił, chociaż pewnie niewiele jej to mówiło. - Zaraz sama zobaczysz.
Nie było sensu konkretniej tego wyjaśniać, ale rzeczywiście z tego miejsca skakać mogliby wyłącznie na wysokie przybrzeżne skały. Prawdziwe molo nie było dla syreny żadną atrakcją, zwłaszcza gdy o wiele lepszy widok miała z balkonu we własnej sypialni.
- Zaczekam - obiecał, odprowadzając spojrzeniem jej biodra, aż zniknęły za rogiem łazienki. Wtedy przetarł mocno oczy, jakby starając się odegnać od nich senność. Niewiele to dało. Zawędrował w stronę garderoby i w zamyśleniu przeczesując wilgotne włosy, poszukiwał czegoś, co mogłoby osłonić ich przed silną poranną bryzą. Wybrał pięknie wykonany, miękki sweter w kolorze turkusu i jasne jeansy. Kropiąc szyję i nadgarstki swoim ulubionym zapachem wrócił do pokoju, aby wciągnąć skarpetki i znaleźć buty.
- Słońce, nie chcesz czegoś świeżego na przebranie? - Zapytał, gdy stając przed drzwiami łazienki, przebijał się głosem przez dźwięk płynącej wody. Niby pytał, a i tak wiedział, że coś jej przyniesie. Aż ten kręgowy despotyzm.
- Wrócę za dwie minuty - poinformował, niezależnie od odpowiedzi i zawędrował do beżowej sypialni. W tamtejszej szafie skrywało się mnóstwo kobiecych ubrań o różnorodnym przeznaczeniu. Były sukienki, były ogrodniczki, płaszcze, futerka, kalosze i szpilki. Kiedy Maurice chwile pogrzebał w szufladach, to znalazł nawet bieliznę… z oczywistych względów nie pokusił się, aby ją zabrać. Zamiast tego wyselekcjonował bardzo podobny zestaw do swojego. Jeansy były błękitne, a sweterek beżowy i wszystko zdecydowanie nie należało do osoby o rozmiarze Alishy, ale dobry pasek i luźny sweter jeszcze nikomu nie zaszkodziły. Wracając do pokoju, rozłożył swoje zdobycze na kanapie. W oczekiwaniu na powrót Dawson, bezmyślnie wpatrywał się w kłębiące się w oddali fale.
Maurice Overtone
Wiek : 29
Odmienność : Syrena
Miejsce zamieszkania : Hellridge, Maywater
Zawód : Malarz, śpiewak operowy