Witaj,
Johan van der Decken
ANATOMICZNA : 1
ILUZJI : 3
NATURY : 8
ODPYCHANIA : 12
SIŁA WOLI : 9
PŻ : 189
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 15
WIEDZA : 13
TALENTY : 2
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t220-johan-van-der-decken#516
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t501-johan-van-der-decken#2217
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t500-poczta-johana-van-der-deckena#2215
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f121-mainstay-mansion
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1051-rachunek-johana#9063
ANATOMICZNA : 1
ILUZJI : 3
NATURY : 8
ODPYCHANIA : 12
SIŁA WOLI : 9
PŻ : 189
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 15
WIEDZA : 13
TALENTY : 2
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t220-johan-van-der-decken#516
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t501-johan-van-der-decken#2217
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t500-poczta-johana-van-der-deckena#2215
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f121-mainstay-mansion
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1051-rachunek-johana#9063

10.01.85MalibuJohan van der Decken, Sierra Ignacio



Widzimy się na lotnisku.
Weź te czerwone majtki. Wiesz, które.


Rozmowa była krótka i nie potrzebowała konkretów. Nie, jeśli chodziło o Johana van de Deckna. Pakuj swoja walizeczkę czym chcesz, ale ma w niej być to, o czym wspomniałem. Florence? Jadę w sprawach biznesowych; dobrze wiedziała, że nie.
Dom w Malibu stał pusty pomijając momenty, w których oboje chcieli się wyrwać w podobnym terminie. Wykorzystał to, ze w ostatnim czasie panowała na ten temat cisza.
Przy wejściu ktoś wręczył Sierrze bilet. Nie była trudna do zlokalizowania sam van der Decken opisał ją w prosty i brutalny sposób: meksykańska kurwa z za krótką spódniczką.
Przepuszczono Sierrę przez bramki pierwszej klasy, dwie stewardessy uśmiechnęły się do niej życzliwie; bo już wiedziały.
Johan już siedział na miejscu - jak król na sedesie, na tronie kłamstwa, oszustwa i brudnej roboty. Pierwsza klasa, to było jego miejsce.
- No prawie bym pomyślał, że nie przyjdziesz, mała.
Jeśli chciała drinka, stewardessa przynosiła go jej. Jeśli chciała jeść, dostała zamówione danie.
Jeśli chcecie coś od mojego cukiereczka, to mój cukiereczek musi tego chcieć. Nie zatrzymują się przy kolejnych luksusowych hotelach, przy żadnych restauracjach. Jedna palma, druga, piąta i piętnasta. Najważniejsze, żeby cukiereczek chciał tego samego.
Wila była nowoczesna. Żywopłot wszystko zasłaniał, ale po przekroczeniu progu ukazał się oczom Sierry basen i leżaki.
- Wiesz, dlaczego Madonna tak dobrze wygląda? Później ci powiem...
Zaprowadził ją do jednej z sypialń - nie była główna a gościnna, ale Sierra nie musiała na to zwracać uwagi.
Było ciepło.  Malibu nie słynęło z deszczowej i zimowej pogody. Dotarli na miejsce wieczorem a i tak można było wyczuć, że temperatura jest letnia i plażowa.

Ostatnio zmieniony przez Johan van der Decken dnia Nie Gru 31, 2023 1:16 am, w całości zmieniany 1 raz
Johan van der Decken
Wiek : 35
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Maywater
Zawód : członek zarządu Flying Dutchman
Sierra Ignacio
POWSTANIA : 14
SIŁA WOLI : 15
PŻ : 169
CHARYZMA : 15
SPRAWNOŚĆ : 2
WIEDZA : 9
TALENTY : 21
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t305-sierra-ignacio
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t313-sierra-ignacio
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t314-i-ginie-sierra#922
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t315-poczta-sierry-ignacio
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f73-ulica-znana-z-niczego-1-3
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1072-rachunek-bankowy-sierra-ignacio
POWSTANIA : 14
SIŁA WOLI : 15
PŻ : 169
CHARYZMA : 15
SPRAWNOŚĆ : 2
WIEDZA : 9
TALENTY : 21
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t305-sierra-ignacio
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t313-sierra-ignacio
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t314-i-ginie-sierra#922
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t315-poczta-sierry-ignacio
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f73-ulica-znana-z-niczego-1-3
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1072-rachunek-bankowy-sierra-ignacio
Prawdziwa podróż na prawdziwy stary kontynent! Walizkę pakowałam, jakby mnie poparzyło. Prędko, szybko, szybciej. Blair została tylko z kartką na lodówce o treści „Opiekuj się Carlosem, jedzenie w szafce”. Oczywiście martwiłam się, że gdy wrócę, ten straci przynajmniej kilogram tłuszczu (a Carlos bardzo lubił swój tłuszczyk), ale co więcej mogłam? Jedynie jej zaufać. Przede mną była przecież przygoda życia, prawdziwe wczasy, na których miałam popijać drinki, prażyć się w słońcu i celebrować prawdziwą miłość. Nie do końca wiedziałam, czemu właściwie Johan się we mnie zauroczył, nawet jeśli nigdy mi tego nie powiedział, ale to na pewno przez to, że byłam ładna, zdolna i wyjątkowa. I mądra.
Nigdy wcześniej nie leciałam klasą business. Kiedyś, lata temu, rodzice zabrali nas do Meksyku samolotem, ale niewiele pamiętałam z tego wydarzenia. Byłam nastolatką, wszystko było kolorowe, a Stella siedziała za mną i kopała mnie w fotel. Spodziewałam się, że w pierwszej klasie nikt nikogo nie będzie kopać, więc gdy panie w ładnych garsonkach zaprowadziły mnie na pokład, z piskiem rzuciłam się w objęcia ukochanego, od razu pchając mu się na kolana, żeby opowiedzieć, jak to w autobusie na lotnisko w Portland ktoś dotknął mnie w kolano, ale potem okazało się, że wcale nie, bo to przypadkowo taka starsza pani. Szczegółów na temat jej rozwodu i nowego singla Miami Sound Machine  też mu nie oszczędziłam, gdy już nakazano mi zająć właściwe miejsce. Ścisk w uszach był nieprzyjemny, ale kolejne krople tequili, za którą nie musiałam płacić, skutecznie go wyciszyły.

Wiele godzin później, przecierając oko ze zmęczenie i ziewając w bólu głowy po tych wszystkich emocjach, wchodziłam do domu albo jeszcze większego niż jego willa w Maywater, albo co najmniej takiego.
Nawet nie wiedziałam, że afrykański jest taki podobny do amerykańskiego! — powiedziałam, wchodząc do domu, gdy dostrzegłam kolejny napis w znanym mi języku. — Dlaczego? Znasz Madonnę?! Pytałeś jej?! Powiedziała ci?! — taka informacja całkowicie mnie rozbudziła, a chwycone palcami ramię mężczyzny miało sprowokować go do dania mi odpowiedzi.
Sierra Ignacio
Wiek : 25
Odmienność : Medium
Miejsce zamieszkania : stare miasto, Saint Fall
Zawód : medium, wróżbitka za dolara
Johan van der Decken
ANATOMICZNA : 1
ILUZJI : 3
NATURY : 8
ODPYCHANIA : 12
SIŁA WOLI : 9
PŻ : 189
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 15
WIEDZA : 13
TALENTY : 2
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t220-johan-van-der-decken#516
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t501-johan-van-der-decken#2217
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t500-poczta-johana-van-der-deckena#2215
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f121-mainstay-mansion
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1051-rachunek-johana#9063
ANATOMICZNA : 1
ILUZJI : 3
NATURY : 8
ODPYCHANIA : 12
SIŁA WOLI : 9
PŻ : 189
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 15
WIEDZA : 13
TALENTY : 2
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t220-johan-van-der-decken#516
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t501-johan-van-der-decken#2217
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t500-poczta-johana-van-der-deckena#2215
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f121-mainstay-mansion
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1051-rachunek-johana#9063
- Rum, a jak nie macie to whisky, bez lodu - skinął głową do stewardessy przyjmującej zamówienia. Minęło pół chwili, kiedy najpierw ją usłyszał, potem poczuł ciężar na swoich kolanach. Chciał jej powiedzieć, że miał wysłać po nią samochód, ale nie mógł bo... ach, po prostu tego nie powiedział, zamiast tego zacisnął dłoń na jednym z pośladków. Odchylił się i spojrzał na siedzącego w równoległym rzędzie mężczyznę i wzruszył ramionami. Zazdrościsz?


Kierowca wniósł walizki do domu, a Johan od razu podszedł do mieszczącego się w salonie barku, żeby nalać sobie alkoholu. Nie dużo, ćwierć szklanki; tyle po całej podróży powinno stłumić w uszach jej jazgot.
- Nie jesteśmy w Afryce - spojrzał na podekscytowaną dziewczynę. - To Malibu, wciąż jesteśmy w Ameryce.
Na litość Lilith, co ona miała w głowie? Pustkę i siano przemieszane z programami MTV? Upił łyk alkoholu i odstawił szklankę na stolik. Wyciągnął z kieszeni marynarki portfel i wcisnął szoferowi kilkadziesiąt dolarów. Wymienili przy tym znaczące spojrzenia, zapewne nie po raz pierwszy. Tym razem w oczach szofera widoczna była pewna wątpliwość. W oczach Johana też.
- Ta - wcale nie znał i miał to gdzieś. Tu wcale nie chodziło o Madonnę ani jakąkolwiek znajomość. Uwolnił się spod uścisku jej szczupłych palców i wrócił o szklankę. - Powiem ci później. Idź się rozpakować, ja muszę zadzwonić.

Wyjazd nie dotyczył tylko o wyłącznie zabawiania się z młodą Latynoską. Musiał pojawić się na dwóch spotkaniach biznesowych i był umówiony na golfa. Jeśli ktoś miał mu umilić ten czas, to na pewno nie Florence i jej zimne dłonie. Ile to już razy żarli się ze sobą o to, kto spędzi weekend w Malibu? I o to, kto ostatecznie za to płacił? Gdy stawiała swoje kolejny wymyślone ultimatum jedyna przemoc, jaką wobec niej stosował, to była ta ekonomiczna. Ale kto by się tym w dzisiejszych czasach przejmował? Ten weekend w Malibu jest mój, a ty masz wolny dom; uczciwa wymiana. Jeśli coś się stanie, zadzwoń...
Wyciągnął  z kieszeni srebrną papierośnicę i zapalił, przeczesując palcami ułożone włosy. Kto by teraz przypuścił, że aż tak się kręcą? Tutaj jedynie Sierra, która widziała go w zamrożonym stanie.
- Tak, o której? - już trzyma słuchawkę przy uchu, już załatwia swoje sprawy. Sierrze dwoma palcami przesyła całusa i pogrąża się w rozmowie. - No jasne. A myślisz, że co mamy? Zesracie się.  
Dopiero po dwudziestu minutach rusza na piętro.
Johan van der Decken
Wiek : 35
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Maywater
Zawód : członek zarządu Flying Dutchman
Sierra Ignacio
POWSTANIA : 14
SIŁA WOLI : 15
PŻ : 169
CHARYZMA : 15
SPRAWNOŚĆ : 2
WIEDZA : 9
TALENTY : 21
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t305-sierra-ignacio
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t313-sierra-ignacio
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t314-i-ginie-sierra#922
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t315-poczta-sierry-ignacio
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f73-ulica-znana-z-niczego-1-3
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1072-rachunek-bankowy-sierra-ignacio
POWSTANIA : 14
SIŁA WOLI : 15
PŻ : 169
CHARYZMA : 15
SPRAWNOŚĆ : 2
WIEDZA : 9
TALENTY : 21
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t305-sierra-ignacio
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t313-sierra-ignacio
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t314-i-ginie-sierra#922
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t315-poczta-sierry-ignacio
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f73-ulica-znana-z-niczego-1-3
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1072-rachunek-bankowy-sierra-ignacio
Moje brwi spoważniały, a cała mina skonsternowała, bo się rewelacja na temat Malibu kompletnie zbiła mnie z tropu. Nie byłam przecież głupia, dobrze wiedziałam, że Afryka jest duża i na pewno ma u siebie co najmniej cztery różne stany. Egipt, Maraoko, Sahara i właśnie tego czwartego nie byłam pewna — stąd Malibu. Nie miałam jednak powodów, by mu nie wierzyć. Biologia nigdy nie była moją najmocniejszą stroną, w Paradise High miałam z niej D. Do tej pory jestem pewna, że powinnam dostać C, ale przez okropne zachowanie i gadanie Stelli, nauczycielka na pewno mnie z nią pomyliła i obniżyła ocenę.
No tak! Przecież Afryka wcale nie leży w Ameryce — chociaż zdanie nie miało na końcu pytajnika, mógł dostrzec, że wcale nie jestem tego taka pewna. — Ale to tłumaczy, dlaczego nie zapytali mnie o paszport — wszystko nagle stawało się jasne. — W Afryce jest dużo chorób, dlatego Michael Jackson wydaje teraz piosenkę hartowaną.
Podzieliłam się moją wiedzą, pewna, że jest to szalenie intrygujący temat. Nos uniosłam nieco w górę, rozglądając się po wnętrzach willi. Nie do końca rozumiałam, czemu niektórzy ludzie rodzą się z takimi, a inni muszą na to ciężko pracować, ale gdy tylko krystalicznie czysta podłoga, drogie obrazy, wygodna kanapa i miękki dywan zostały przeze mnie dostatecznie zbadane wzrokiem, uznałam, że ja też kiedyś będę taką mieć. Na pewno niedługo! Wiedziałam, że Johan wkrótce zostawi żonę i będę mogła zapraszać tutaj wszystkich swoich przyjaciół. To w Ameryce, nie potrzebujecie paszportów. Wyobrażenie zazdrości na twarzy Orestesa dawało skrzydeł. Nie, żeby był moim przyjacielem... Problem polegał na tym, że takie wizje nigdy nie padły w moich wróżbach, ale to nie znaczyło, że nie miały się ziścić. Może po prostu jeszcze ich nie przeczytałam.
Kiwnęłam głową, gdy chciał, żebym się rozpakowała i skocznym krokiem pobiegłam do sypialni, którą mi wcześniej wskazał. Mała i wyświechtana walizka leżała już koło łóżka, prawdopodobnie wniesiona przez kierowcę, bo przecież nie przeze mnie. Przez pierwsze trzy minuty przyglądałam się jej wnętrzu, czy na pewno nikt nic mi nie ukradł. Nie wiedziałam, jak dobrze działają lotniska i spodziewałam się, że ktoś mógł pokusić się na moje dżinsowe szorty i czerwoną sukienkę, którą ukradłam z szafy Vandenberg. Rzeczy wyrzucałam obok, a te wkrótce przypominały już bajzel. Rozrzucone kosmetyki walające się po kusych spódniczkach, szczotka do włosów zaplątana w stanik i oczywiście strój kąpielowy. Jego jedna część wleciała pod łóżko, druga chyba na komodę. Wytarty T-shirt z Davidem Bowie przypadkowo zawis na lustrze z boku. Nie patrzyłam w nie, doskonale wiedziałam jaki obraz tam dostrzegę. Miałam poprosić go, by je zasłonił, ale jak to wytłumaczę?
Potem posprzątam.
Wyglądało na to, że nie padłam ofiarą łupów lotniskowych porywaczy.
W ferworze walki z wewnętrznym zamkiem walizki nie słyszałam jego kroków.
Estúpida maleta, estoy a punto de romperla.
Sierra Ignacio
Wiek : 25
Odmienność : Medium
Miejsce zamieszkania : stare miasto, Saint Fall
Zawód : medium, wróżbitka za dolara
Johan van der Decken
ANATOMICZNA : 1
ILUZJI : 3
NATURY : 8
ODPYCHANIA : 12
SIŁA WOLI : 9
PŻ : 189
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 15
WIEDZA : 13
TALENTY : 2
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t220-johan-van-der-decken#516
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t501-johan-van-der-decken#2217
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t500-poczta-johana-van-der-deckena#2215
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f121-mainstay-mansion
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1051-rachunek-johana#9063
ANATOMICZNA : 1
ILUZJI : 3
NATURY : 8
ODPYCHANIA : 12
SIŁA WOLI : 9
PŻ : 189
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 15
WIEDZA : 13
TALENTY : 2
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t220-johan-van-der-decken#516
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t501-johan-van-der-decken#2217
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t500-poczta-johana-van-der-deckena#2215
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f121-mainstay-mansion
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1051-rachunek-johana#9063
Rozmowa wcale nie była tak bardzo biznesowa, jak się mogło wydawać (nie wydawało).
- Jeśli twierdzi że ma, to naz pewno nie ma. Znasz go od wczoraj, czy co? - strzepnął popiół do kryształowej popielniczki, którą sobie przysunął. Gdy się rozłączył, dopił do końca alkohol, który wcześniej nalał sobie do szklanki. Miał wrażenie, że przez kolejna rozmową ze Sierrą powinien nalać sobie jeszcze trochę. Wahał się zaledwie chwilę; podszedł do barku, żeby szybko zaaplikować sobie kolejnego drinka, tym razem mniejszego.

Zatrzymał się w progu sypialni, którą miała zająć i opierając o framugę drzwi powiódł spojrzeniem niebieskich tęczówek po pomieszczeniu, które jeszcze kilka chwil temu było uporządkowane i schludne. Od majtek rzuconych obok łóżka, poprzez krótką spódniczkę - jedną, drugą, przy trzeciej przestał liczyć - kolejną bieliznę, but, flakonik z czymś tam... Jakby ktoś napadł na sklep charytatywny, pomyślał natrafiając spojrzeniem na drugi z pantofli.
Dłonie wsunął do kieszeni spodni pasujących do kamizelki garnituru a brwi zmarszczył i uniósł do góry w wyrazie niemego podziwu i zażenowania. Jakby zapomniał już, jak z chłopakami potrafili szybko demolować hotelowe pokoje. Do jednego z takich przybytków, po wyrwaniu wanny, mieli dożywotni zakaz wstępu.
W końcu wszedł do środka, by chwycić zwisający z ramy lustra stary tiszert i rzucić nim niedbale w zaaferowaną dziewczynę.
- Jakby przeszło tędy tornado - Huragan Sierra. Wieczorem chciał ją zabrać na kolację, jednak szybki przegląd walających się po podłodze ubrań skutecznie odwiódł go od tego pomysłu chyba, że to nie byłaby restauracja, a Burger King. Ewentualnie klub nocny.
- Ludzie często przychodzą do ciebie po pomoc? - jak na medium, nie wyglądała wiarygodnie. Te, z pomocy których korzystała jego matka potrafiły wzbudzić zaufanie. Zbliżył się, by nawinąć na palec kosmyk kruczoczarnych włosów i leniwie wypuścić. Mierzył się przez kilka sekund ze spojrzeniem jej błyszczących, czekoladowych oczu by podejść do okna. Pogoda dopisywała. Jak zwykle z resztą, w Malibu. Promienie słońca odbijały się od poruszającej się pod wpływem delikatnego wiatru wody w basenie.
Johan van der Decken
Wiek : 35
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Maywater
Zawód : członek zarządu Flying Dutchman
Sierra Ignacio
POWSTANIA : 14
SIŁA WOLI : 15
PŻ : 169
CHARYZMA : 15
SPRAWNOŚĆ : 2
WIEDZA : 9
TALENTY : 21
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t305-sierra-ignacio
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t313-sierra-ignacio
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t314-i-ginie-sierra#922
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t315-poczta-sierry-ignacio
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f73-ulica-znana-z-niczego-1-3
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1072-rachunek-bankowy-sierra-ignacio
POWSTANIA : 14
SIŁA WOLI : 15
PŻ : 169
CHARYZMA : 15
SPRAWNOŚĆ : 2
WIEDZA : 9
TALENTY : 21
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t305-sierra-ignacio
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t313-sierra-ignacio
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t314-i-ginie-sierra#922
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t315-poczta-sierry-ignacio
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f73-ulica-znana-z-niczego-1-3
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1072-rachunek-bankowy-sierra-ignacio
Ilość spódniczek w mojej garderobie była równa ilości złych wrażeń, jakie robiłam przy pierwszym kontakcie. Przyzwyczaiłam się już do myśli, że ideały istnieją tylko w teledyskach Madonny, ale nie zamierzałam chować nóg. Czerwona, zielona, niebieska, dżinsowa jasna, dżinsowa ciemna, dżinsowa z tym ładnym wykończeniem przy kieszeniach — jeśli w moim życiu istniało coś, czym mogłam się popisać to szeroka znajomość trendów modowych. Oczywiście tych z pierwszych stron gazet dla młodych dorosłych. Nie w smak mi były eleganckie kreacje przedstawiane w Zwierciadle, nawet jeśli podskórnie czułam, że Johan właśnie takich może oczekiwać ode mnie, gdy już zostanę jego żoną. Wiedziałam doskonale, że Krąg rządzi się swoimi prawami, ale nigdy nie czytałam jego regulaminu.
Gdy usłyszałam za sobą głos, natychmiast się odwróciłam.
Bo jestem taka silna? — spytałam słodkim tonem, maniakalnie próbując schować do środka walizki moją bieliznę, a następnie zasłonić ją t-shirtem, który mi rzucił i sweterkiem w truskawki.
Sweterek w Malibu? Mogłam to lepiej przemyśleć.
Co prawda byliśmy razem już bardzo długo, bo pół miesiąca, ale odrobinę wstydziłam się pokazać mu siebie całą. Oczywiście zdawałam sobie sprawę z płomiennego uczucia, jakie nas łączy, przecież dotykałam go w taki sposób, jak nie dotykałam wcześniej nikogo. To wynik ewidentnego szacunku do siebie samej. On był inny... Nie chciał mnie wykorzystać, pragnął tylko mojej obecności, widziałam to w jego oczach.
Gdy zadał mi pytanie, podniosłam się, podchodząc do Johana od tyłu, gdy ten stał przy oknie. Widok na basen, słońce wiszące na niebie — to wszystko było niczym wyjęte z bajki, a ja nie mogłam pozbyć się wrażenia, że mi się to śni. Temperatury w Malibu (nawet jeśli nie było w Afryce) były zdecydowanie wyższe niż w Maine, co dla mojej nietuzinkowej karnacji, było o wiele lepsze.
Bardzo często... Ostatnio był u mnie Serafino Paganini, znasz go? Siostra mu umarła, bardzo smutna historia... — obeszłam go dookoła, siadając na parapecie okna, by, zamiast w basen mógł wpatrywać się w moją buzię. — Wszystkim się wydaje, że zmarli są strasznie wredni, ale to nieprawda! Trzeba tylko okazywać im szacunek i wyrozumiałość. Jakbym umarła, też bym była wściekła — wzruszyłam ramionami, następnie kładąc dłonie na jego barkach. — Nie martw się, abuela Enriqueta wywróżyła mi, gdy byłam jeszcze dzieckiem, że nigdy nie urodzę córki, więc nasz syn na pewno nie będzie medium — orzekłam z uśmiechem, natychmiast próbując złożyć na jego policzku pocałunek.
Sierra Ignacio
Wiek : 25
Odmienność : Medium
Miejsce zamieszkania : stare miasto, Saint Fall
Zawód : medium, wróżbitka za dolara
Johan van der Decken
ANATOMICZNA : 1
ILUZJI : 3
NATURY : 8
ODPYCHANIA : 12
SIŁA WOLI : 9
PŻ : 189
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 15
WIEDZA : 13
TALENTY : 2
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t220-johan-van-der-decken#516
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t501-johan-van-der-decken#2217
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t500-poczta-johana-van-der-deckena#2215
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f121-mainstay-mansion
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1051-rachunek-johana#9063
ANATOMICZNA : 1
ILUZJI : 3
NATURY : 8
ODPYCHANIA : 12
SIŁA WOLI : 9
PŻ : 189
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 15
WIEDZA : 13
TALENTY : 2
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t220-johan-van-der-decken#516
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t501-johan-van-der-decken#2217
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t500-poczta-johana-van-der-deckena#2215
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f121-mainstay-mansion
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1051-rachunek-johana#9063
- Nie, bo robisz taki bajzel - pokręcił głową.
Przyglądał się w milczeniu, jak panicznie chowa wszystkie swoje szmatki na powrót do walizki. Jakby kiedykolwiek miał potrzebować jej gaci. Jakby już jednych z niej nie zdjął. Wstydziła się jak dziwka w burdelu udająca tę, która jest tam pierwszy raz (po raz sześćdziesiąty piąty), ale tym razem ta nie udawała. Miało to swój urok, gdyby tylko tyle nie gadała. Usta zatka jej wieczorem.
- Serafino Paganini... och - w ostatniej chwili przypomniał sobie o żałobnym westchnięciu. Rzeczywiście, był na pogrzebie. Biedny Serafino, sam też gdzieś przepadł.
Odwrócił spojrzenie od mieniącego się złotem basenu, żeby oprzeć wzrok na jej twarzy. Gęstych brwiach, zadartym nosie i pełnych ustach. Wpatrywały się w niego rozżarzone oczy w kolorze ciemnej czekolady.
- Co, jeśli kogoś nie można znaleźć? Ktoś, kogo nie ma tu i tu? - chciał się wziąć łudzić, że Maxim popija drinki na Fiji i ma amnezję. Zarośnięty, wyluzowany, nie dbający o nic. Wtedy zawsze można by było coś zrobić. Oddałby za to wiele. - Czy ktoś może być pomiędzy światami?
Popsuła moment, wspominając o synu.
Ja pierdolę, ja pierdolę, kurwa; siłą się powstrzymał, by nie powiedzieć tego na głos. Odchylił się przed jej pocałunkiem by przesunąć kciuk po jej wargach.
Ta znajomość, romans, jakkolwiek to nazwać, to musiała być sprawka Florence. Zamierzała przetestować jego cierpliwość? Sprawić, żeby zwariował? Próba udała jej się wyjątkowo. Gdyby okno było otwarte, bez większego namysłu wypchnąłby z niego siedzącą na parapecie dziewczynę.
A później naszła go myśl.
- A kto inny, na przykład? - zaczesał kosmyk włosów za jej ucho, wsunął dłoń za pstrokatą koszulkę, by przesunąć ją w górę po skórze pleców. Nim cokolwiek zrobi, może podpytać. - Jestem po prostu ciekawy...
Oczywiście, że był ciekawy. Tak samo jak druga ręka była ciekawa tego, by wsunąć ją pod materiał majtek dziewczyny, zacisnąć palce na pośladku i przesunąć się jeszcze dalej. Jak zareaguje, to jej sprawa.
- Powiedz mi, Sierra, ty wiesz wszystko. Kto do ciebie przychodzi?
Poza elementarną, szkolną, kurwa, wiedzą.
Johan van der Decken
Wiek : 35
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Maywater
Zawód : członek zarządu Flying Dutchman
Sierra Ignacio
POWSTANIA : 14
SIŁA WOLI : 15
PŻ : 169
CHARYZMA : 15
SPRAWNOŚĆ : 2
WIEDZA : 9
TALENTY : 21
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t305-sierra-ignacio
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t313-sierra-ignacio
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t314-i-ginie-sierra#922
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t315-poczta-sierry-ignacio
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f73-ulica-znana-z-niczego-1-3
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1072-rachunek-bankowy-sierra-ignacio
POWSTANIA : 14
SIŁA WOLI : 15
PŻ : 169
CHARYZMA : 15
SPRAWNOŚĆ : 2
WIEDZA : 9
TALENTY : 21
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t305-sierra-ignacio
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t313-sierra-ignacio
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t314-i-ginie-sierra#922
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t315-poczta-sierry-ignacio
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f73-ulica-znana-z-niczego-1-3
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1072-rachunek-bankowy-sierra-ignacio
Na chwilę spuściłam głowę w dół, próbując uciszyć plątaninę własnych myśli. Tych często było zbyt dużo, ale abuela Enriqueta mówiła, że to cecha ludzi nad wyraz inteligentnych. Przez kawałek swojego życia sądziłam, że to dusze, które włamały mi się do głowy i teraz będą w niej mieszkać. Dzisiaj — gdy byłam starsza — wiedziałam, że miesza we mnie tylko Sierra. Stelli nie widziałam od 4 lat.
Na pewno?
Stól dziób.
Mama zawsze mówiła, że jestem bałaganiarą. Rozrzucałam i robiłam wokół siebie chaos, ale nie lubiła słuchać, że później posprzątam. Znów czułam się jak wtedy — zganiona. Moje szczęście, że Johan nigdy nie poznał Stelli i nie wiedział o jej istnieniu, przez sekundy sądziłam, że wybrałby ją. Musiałam przekonać go do siebie i pamiętać, że jeśli straci zainteresowanie, to muszę je odzyskać. Nikt nie pokazał mi drogi, w której moja wartość była większa niż śmierć i ładna buzia, a przecież powtarzał, że jestem zdolna, że jestem wyjątkowa. On musiał mieć rację.
Może, ale wtedy jest duchem, a duchy można przyzwać — wzruszyłam ramionami. Nie byłam zaznajomiona z duchami Malibu i szczerze liczyłam, że żadnego tu nie ma. — Na pewno widziałeś je na cmentarzu, to ich ulubione miejsce. Kiedyś dużo rozmawiałam ze śpiącą królewną, ale nie potrafi skleić zdań dłuższych niż pięć słów, bo od razu zasypia — roześmiałam się najsłodziej, jak tylko potrafiłam. Dygresja to element rozmowy. Sierra skup się — jak mam się skupić, gdy on tak na mnie patrzy?Zdarza się, że dusza się gubi... — ściszyłam głos. — Albo po prostu bardzo nie chce się zjawić... Wtedy nic nie mogę zrobić, nie mam jak do niej dotrzeć — wzruszyłam ramionami. — Rzadko się zdarza.
Miałam nadzieję, że dostatecznie wyjaśniłam mu element własnego życia, lecz gdy odsunął twarz przed moim pocałunkiem i ja wycofałam głowę do tyłu, speszona. Znów byłam mniejsza, znów coś we mnie krzyczało, że to wszystko to błąd, że wcale nie jestem wyjątkowa. Dopiero gdy jego kciuk sunął po moich wargach, zrozumiałam, że nie chce się ze mną całować, bo nie chce, żebym czuła smak alkoholu. Na pewno o to chodziło. Był dla mnie taki dobry... Nie potrafiłam już opanować drżenia nóg. Jego dłoń na moim udzie, a potem och-. Jęknęłam, odpowiadając mu na każde zadanie pytanie:
Ach-. Carr Bradshaw — wypaliłam, zaraz potem gryząc się w język. Zmarły tragicznie 86-latek, który prawdopodobnie cierpiał na zaniki pamięci, bo bardzo chciał, bym sprawdziła, czy jego żona nie spotyka się z innymi. — Ale to nikt ważny... Nie mogę ci mówić... To jak bycie lekarzem. Ich obowiązkowuje tajemnica lekarska, a mnie medialna. Mediowalna? Po co o tym rozmawiamy...? — dłońmi przejechałam po karku mężczyzny, próbując ściągnąć go do swoich ust.
Sierra Ignacio
Wiek : 25
Odmienność : Medium
Miejsce zamieszkania : stare miasto, Saint Fall
Zawód : medium, wróżbitka za dolara
Johan van der Decken
ANATOMICZNA : 1
ILUZJI : 3
NATURY : 8
ODPYCHANIA : 12
SIŁA WOLI : 9
PŻ : 189
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 15
WIEDZA : 13
TALENTY : 2
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t220-johan-van-der-decken#516
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t501-johan-van-der-decken#2217
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t500-poczta-johana-van-der-deckena#2215
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f121-mainstay-mansion
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1051-rachunek-johana#9063
ANATOMICZNA : 1
ILUZJI : 3
NATURY : 8
ODPYCHANIA : 12
SIŁA WOLI : 9
PŻ : 189
CHARYZMA : 9
SPRAWNOŚĆ : 15
WIEDZA : 13
TALENTY : 2
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t220-johan-van-der-decken#516
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t501-johan-van-der-decken#2217
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t500-poczta-johana-van-der-deckena#2215
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f121-mainstay-mansion
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1051-rachunek-johana#9063
Stella żyła w głowie i pamięci Sierry. Johan jej nigdy nie widział ani nigdy nie poznał. Co by się stało, gdyby było inaczej? Tego nie wiedział nikt, nawet najstarszy O'Ridley. Tu i teraz była tylko ona, Sierra. Jej kruczoczarne włosy, ciemne oczy, jędrne piersi, soczysty tyłek i ciasna pizda. A także lista osób, które korzystały z jej pomocy. Na pierwszy rzut oka zupełnie nieprzydatna; na drugi... wszystko miało swoją wartość a kto jak kto, ale van der Decken dobrze o tym wiedział.
- A jeśli nie można kogoś znaleźć? Chociaż najpewniej nie żyje? Duch nie chce się pokazać? Dusza się zgubiła? - dopytywał. Może się zgubił. Obiecał sobie, że nie będzie tego robić, a jednak. Tęsknota za Maximem okazała się silniejsza. Pogodził się z jego śmiercią, a jednak. Wciąż czuł to a jednak. Wiele razy powtarzał matce, która biegała od jednej medium do drugiej "skończ". Teraz robił to samo. Złapał jedną w garść i wypytywał. - Nigdy nie widziałem żadnego.
Palce z pełnych ust przesunęły się na policzek, by po chwili Johan wplótł place w gęstwinę czarnych włosów. Florence nie miała ich tyle. A może po prostu miała za krótkie? W tej chwili to nie miało znaczenia. Sierra była spięta jak spinka; zauważył to, gdy zacisnęła drżące nogi na jego biodrach.
- Rozumiem - oparł czoło jej - nie ufasz mi, to zupełnie zrozumiałe.
Nikt z kręgu? Nikt nikogo nie szukał gdzieś w ukryciu? Nie ważne, powiesz później.
Przeczesał palcami włosy Sierry i w końcu odwzajemnił jej pocałunek. Tak, żeby ogarnęło ją poczucie winy. Kolejne lekkie muśniecie ustami zatrzymało się na jej żuchwie, potem szyi i obojczyku. W końcu podniósł ją z parapetu, żeby przerzucić, niemal dosłownie, na łóżko. Tym razem pozbawił ją wszystkiego, co miała na sobie, żeby potem wziąć jak swoją własność. Karmelowy odcień jej skóry wyglądał pięknie w promieniach popołudniowego słońca.
I w końcu, gdy już leżeli obok siebie, pomiędzy rozrzuconymi ubraniami, pościelą i kosmetykami przesunął dłoń po jej głowie, plecach, by zatrzymać się na pośladku - klepnął w niego mocno.
- Idź sobie popływać, ja muszę jeszcze podzwonić.
Johan van der Decken
Wiek : 35
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Maywater
Zawód : członek zarządu Flying Dutchman
Sierra Ignacio
POWSTANIA : 14
SIŁA WOLI : 15
PŻ : 169
CHARYZMA : 15
SPRAWNOŚĆ : 2
WIEDZA : 9
TALENTY : 21
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t305-sierra-ignacio
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t313-sierra-ignacio
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t314-i-ginie-sierra#922
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t315-poczta-sierry-ignacio
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f73-ulica-znana-z-niczego-1-3
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1072-rachunek-bankowy-sierra-ignacio
POWSTANIA : 14
SIŁA WOLI : 15
PŻ : 169
CHARYZMA : 15
SPRAWNOŚĆ : 2
WIEDZA : 9
TALENTY : 21
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t305-sierra-ignacio
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t313-sierra-ignacio
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t314-i-ginie-sierra#922
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t315-poczta-sierry-ignacio
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f73-ulica-znana-z-niczego-1-3
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1072-rachunek-bankowy-sierra-ignacio
Na początku ściągnęłam brwi do siebie, nie rozumiejąc czemu o to wszystko pyta. Mężczyźni, z którymi obcowałam, rzadko kiedy interesowali się duszami, przecież te leżały w sferze medium, do której nie mieli dostępu. Czasem były to pytania, które miały dać im korzyść, ale nawet przez krótką sekundą nie pomyślałam, że tak jest w tym przypadku. Na pewno chciał po prostu lepiej mnie poznać i zrozumieć. Wiedział, że to istotna część mnie, był tak dojrzały i mądry, że chciał, żebym wiedziała, jak bardzo próbuje. Zdziwione spojrzenie w końcu się rozluźniło, a na moich ustach odpoczywał błogi uśmiech. Nie wiedziałam tylko dlaczego dopytuje o to aż tak mocno.
Dusze się nie gubią — roześmiałam się, ale zaraz potem lekko spoważniałam. Właściwie to nie byłam pewna. Wolałam mu tego nie mówić. — Mogą nie chcieć się pokazać, bo uważają, że wszystkie ziemskie sprawy już załatwiły i wtedy, po co im wracać? Dusze nie są bardzo rozmowne, chyba że czegoś chcą... — pokiwałam głową sama do siebie. — Może to i lepiej... Nie warto spotykać na siłę duchów, niektóre są strasznie złośliwe — o tym, co działo się z opętanymi przez nie, wolałam nie wspominać.
Sama doświadczyłam tego zwłaszcza w dzieciństwie, widziałam na własne oczy, co rozwścieczona śmierć robi z żywym człowiekiem. Przerażające doświadczenie ustąpiło miejsca kolejnemu, którego bardzo nie chciał mieć w swoim pamiętniku. W tej cudownej chwili, gdy jego palce zahaczały o moje włosy, gdy usta całowały policzek, gdy jego czoło nagle oparło się o moje i powiedział słowa, które na pewno łamały mu serce. Przełknęłam głośno ślinę i otworzyłam lekko wargi w zdziwieniu. Nie mogłam pozwolić, by cierpiał, a już na pewno nie przeze mnie!
Ufam! — odpowiedziałam nader szybko i nieco wysokim głosem, prostując plecy. — Ufam ci... Jesteś dla mnie taki dobry... — szczupłe palce już lądowały na jego policzku, a ja pogłaskałam go, wyczuwając kości czaszki. Ciekawe jak wyglądałby bez skóry? — Naprawdę... Tylko... Ja tylko... — zabrakło mi słów. Sierra Ignacio nie wie, co powiedzieć — świętujcie narody. Kruszałam i płoszyłam się, drżąca warga pragnęła wycofania, a ja chciałam tylko udowodnić mu, jaki jest dla mnie ważny. — Ja nie mam wyboru. Kiedy przychodzi do mnie dusza, to muszę zrobić to, czego chce, inaczej może mnie skrzywdzić. Nie mogę inaczej... Kiedy przychodzi żywy i chce skontaktować się z duszą, nie mogę odmówić. Ja tylko przekazuję. Ale ufam ci, naprawdę... — wyjaśniłam mu zawiłości mojego przekleństwa, spuszczając wzrok.
Poczucie winy były nie do zniesienia, a pomiędzy kolejnymi pocałunkami, czułam, jakby całą moją twarz zalewało niepotrzebne zimno. Był taki dobry, próbując mi to wynagrodzić, ale w tamtej sekundzie wiedziałam, że wcale na to nie zasługuje. Jego czułość, roztropność i palący ścisk w podbrzuszu, który choćby miał zamienić się w ranę, tak był przeze mnie upragniony — to wszystko była dobroć. Ufałam mu przecież, komu innemu niby bym miała? Wiedziałam, że muszę zamknąć wszystkie niedokończone sprawy, zacząć z czystą kartką, tylko po to, by móc mówić mu dokładnie wszystko.

z tematu x2
Sierra Ignacio
Wiek : 25
Odmienność : Medium
Miejsce zamieszkania : stare miasto, Saint Fall
Zawód : medium, wróżbitka za dolara