marzec - kwiecień1985
Chi il bel sogno di Doretta
Potè indovinar?
Il suo mister come mai
Come mai fini
- La Rondine, Giacomo Puccini
Potè indovinar?
Il suo mister come mai
Come mai fini
- La Rondine, Giacomo Puccini
Marzec
Najlepszymi wieczorami są te samotne, spędzone jedynie z dźwiękiem. Szumu fal, echa śpiewu. Ciekawszymi są jednak wieczory, gdy echo postanawia odpowiedzieć i przyjmuje postać bardzo czarującego nieznajomego.
To było dość miłe popołudnie, które miała spędzić z Irą. Chwilę wcześniej przyszła do mieszkania paczka, w której miały być magiczne nici. Zamiast tego była bomba pełna różowego brokatu, która wybuchła w pokoju Alishy, obsypując go lśniącymi drobinkami. A popołudnie i tak spędzili razem, tarzając się w nim bez żadnych skrupułów.
Realizacja zadania Bingo
Beztroskiego popołudnia Alisha próbuje przypomnieć sobie podstawy gotowania, przy okazji z ciekawości zaglądając do magicznych przepisów. I testując magię powstania w codziennym użytkowaniu.
Przesłuchania do najbliższego spektaklu operowego były ryzykowne i zakończyły się nie w najgorszy możliwy sposób. Dziwne objawy stresu i niemal utrata przytomności po zejściu ze sceny zaprowadziły Alishę do garderoby. O dziwo, w towarzystwie Maurice'a, który okazał się należeć do rodziny Overtone. A w dodatku, z jakiejś przyczyny, zapraszał ją na randkę. Przy zaledwie drugim spotkaniu?
Niezobowiązujący spacer nie trwał długo, ale w jego czasie mieli szansę odrobinę lepiej się poznać. Swoje bolączki i perypetie, dylematy i problemy osobiste. A, co najlepsze, chociaż Alisha nie chciała zgodzić się na randkę, spotkanie w takie najwidoczniej się zamieniło, kończąc się na beztroskim tańcu w altanie przy Careless Whisper.
Tereny wokół posiadłości, Maywater, Główne wejście i Główna scena, North Hoatlilp
26.03. | Maurice Overtone
Z pewną dozą niechęci Alisha podjechała wraz z Mauricem pod teatr, aby sprawdzić wyniki przesłuchań. Jak się okazało, zyskała nową, główną rolę. A poza nią coś jeszcze, kiedy w ciemności teatru oboje zaufali sobie odrobinę za dużo.26.03. | Maurice Overtone
Miała to być niewielka wycieczka, ale Alisha zdążyła zapomnieć, że podczas Męczeństwa Aradii w Cripple Rock jest aż tyle ludzi. Cudem w całym tym tabunie spotkała dawną przyjaciółkę z lat szkolnych. Jak się okazało, wciąż potrafiły ze sobą rozmawiać.
Wątek w ramach wydarzenia Na rany Aradii
Kwiecień
Spotkanie nieprzypadkowe zaczyna się całkiem niespodziewanie, kiedy w balansowaniu z zakupami Orestes nagle wypuszcza niezbyt interesującego świerszczyka, który wprowadza odrobinę niezręczności. Ta zostaje szybko zażegnana sprowadzeniem rozmowy na inne tory, a jeszcze przy okazji również krótką wróżbą.
To miało być zwykłe, poświąteczne spotkanie. Randka. Allie chciała zaprezentować, jaką sukienkę sobie kupiła, a przy okazji dać mu coś miłego. Skończyło się na krótkiej lekcji tańca, chwilach wyznań i... ponurym powrocie do rzeczywistości.
Po historii, w której Allie kończy ze złamanym sercem, postanawia nie jechać od razu do domu, a zatrzymać się w Cripple Rock, gdzie mogłaby się wyszlochać za wszystkie czasy i dopiero potem pojawić się przed rodzicami. Pech tego dnia jednak jej nie opuszczał, bo w drodze do jednego z ulubionych miejsc zepsuł jej się motocykl, a szczęściem w nieszczęściu był mechanik akurat przejeżdżający tą drogą.
Po kilku dniach milczenia, Alisha spotyka się z Mauricem na pierwszej próbie muzycznej. Podjęta próba kontaktu kończy się raczej kiepsko.
Historia bardzo dobrze znana - dwie przyjaciółki spotykają się na ploteczki. Jedna ze złamanym sercem, druga zakochana, a potem okazuje się, że jedna zna prowodyra zamieszania u drugiej, tak jak druga u pierwszej. Czy pozostaje coś więcej, poza wspólnym ponarzekaniem na mężczyzn i obecne czasy?
Pierwsza próba reżyserka nie do końca przebiegła tak, jak przebiec powinna. Alisha bardzo walczyła ze sobą przez prywatne perypetie związane z jej partnerem scenicznym, aż w końcu feralna scena decyduje o konfrontacji, podczas której dochodzą do wniosków dość niespodziewanych. Ale być może warto podjąć to ryzyko. Najważniejsze, że potem już wszystko się układa lepiej.
Dawno umówiony piknik w końcu przemienia się w realne spotkanie po powrocie Iry. Chociaż nie chce za wiele opowiedzieć, Alisha ma dużo do opowiedzenia o sobie. I o swojej miłości. I przypadkiem okazuje się, że ta sama miłość jest też przyjacielem Iry. I przypadkiem Ira się z tego powodu upija.
Było to dość spontaniczne spotkanie, bo pomysł na nie pojawił się zaledwie dnia poprzedniego. Maurice, potwierdzając ważność swojej deklaracji, chciał poznać rodziców Allie - i w ten sposób uprzejmy podwieczorek zamienił się w małe pole bitwy pomiędzy nim a ojcem dziewczyny, aż w ostateczności wszyscy pogodzili się z tym... tak jakby... związkiem.
Dwie młode kobiety, za sprawą pewnego pana Overtone'a, spotykają się ze sobą przede wszystkim, aby pouczyć się tańca. Z przeróżnymi poniesionymi szkodami, i przez Annikę i w jej salonie.
Nadszedł ten wyczekiwany moment premiery w teatrze. Wyszła doskonale. Być może zbyt doskonale, bo kilka chwil euforii całkowicie zniszczył doskonałość, kładąc cień, podejrzenia i plotki przez pocałunek, którego nie powinno być poza ramami spektaklu.
Opis.