Daniel Murphy
ODPYCHANIA : 20
SIŁA WOLI : 9
PŻ : 189
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 15
WIEDZA : 9
TALENTY : 9
Pokój Carol Niewątpliwie najstaranniej urządzone pomieszczenie w całym domu, a jego motywem przewodnim jest las oraz wszechobecne dinozaury. Oprócz niewielkiego, dziecięcego łóżka, na środku znajduje się również stoliczek z krzesełkami do picia księżniczkowej herbatki, a także namiot do domowych biwaków. |
Wiek : 35
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : LITTLE POPPY CREST
Zawód : NADZORUJĄCY AGENT SPECJALNY FBI (SSA); szeregowy w gwardii
Barnaby Williamson
ANATOMICZNA : 5
ODPYCHANIA : 33
WARIACYJNA : 1
SIŁA WOLI : 11
PŻ : 189
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 14
WIEDZA : 5
TALENTY : 16
5 — IV — 1985 Już nie ma ósmych klas, już nie ma dzikich plaż, są tylko korki w Little Poppy; piątkowe popołudnie zamieniło dzielnicę w zatkany odpływ. Ludzie wracali z pracy albo jechali do pracy, albo byli w pracy całą dobę, bo Czarna Gwardia to tak naprawdę nie praca — to dożywotnia posługa z nienormowanym czasem zleceń, które— Na to jeszcze będzie okazja; za kilkanaście dni, w wieczór cieplejszy od tego, kiedy zamiast podręczników i prezentu w dłoniach, Williamson będzie trzymać pokreśloną schludnym pismem notatkę. Dwadzieścia sekund na przeczytanie, przyswojenie i zapomnienie zanim ulegnie samozapłonowi; Daniel Murphy potrzebuje wprowadzenia w swoje obowiązki i szczerze liczę— To dopiero nadejdzie. Dziś jest dziś; znalezienie miejsca parkingowego to walka, a droga do Whispering Pines wydłuża się o kolejne minuty. Numer jedenasty zawsze — zawsze to kilka lat, w trakcie których bezimienny adres trafił na mapę skojarzeń; D. Murphy, C. Murphy; najszybsza droga ze Starego Miasta to— — wibrował odpychaniem; na półpiętrze Williamson wyczuwał w powietrzu pierwsze drgnięcia rytuałów zbyt znajomych, żeby przeoczyć je nawet z nieskromnym, ale nieuporządkowanym zasobem teorii magii. Dzwonek do drzwi zaświergolił, nic nie uderzyło go w pierś, obecność gościa została zaakceptowana; Daniel potrzebował pół minuty i kilku głuchych tupnięć — za te po ostatniej wizycie w lesie Barnaby serdecznie podziękuje — żeby otworzyć zatrzaski; a wszystko po to, żeby zniknąć z pola widzenia po upewnieniu się, że Williamson to Williamson. Nietrudno zgadnąć; pierwsze, co zrobił, to ściągnął buty i równo ustawił je pod ścianą. Wstęp do świata dinozaurów wymagał pewnego szacunku. — Carol, nowe — to jest frotka, nie gumka, Williamson; wiedza przyswojona to wiedza użytkowa — frotki do kobyłek? Dwie sekundy ciszy, dwa spojrzenia, (ponad) dwie dekady różnicy — uśmiech Carol rozegnał kilka chmur za oknem. — Mówi się kucyki, wujku. Hm miało moc wywracania światów kilkulatków na drugą stronę; uniesiona do góry brew — lewa, pytająca naprawdę? — przypieczętowała los Daniela na najbliższym zebraniu rodziców. Panie Murphy, Carol znów posiada zastanawiające definicje na z ogółu znane słowa, jak choćby— — Tylko do piątego roku życia, później awansują. Przekaż w przedszkolu. Zawinięte w górę kąciki ust oznaczały, że informacja nie tylko została przyswojona, ale do końca tygodnia zatoczy trzecie koło w ekosystemie kredek świecowych; musiał zacisnąć palce na ukrywanym za plecami prezentem, żeby zachować pozory nieświętej powagi. Z kobyłkami nie ma żartów. — A teraz szybko. W której ręce? — tradycja o bliżej nieokreślonym początku, aktualnie kultywowanym środku i końcu definitywnym wyłącznie w dwóch przypadkach: na wypadek śmierci obdarowującego albo kiedy obdarowywana będzie mieć trzydzieści trzy lata i zdecydowanie mniej zmarszczek niż on w tym wieku. — Lewa! Prawie zgadła; pakunek przemknął za plecami z dłoni do dłoni. — Co za fart — prezent objawił się w pełnej chwale — lśniąca nowością torebka, na której zielony dinozaur gonił niebieskiego zmieniła właściciela; jeśli Carol przed momentem rozganiała chmury — ku niezadowoleniu Georgie — uśmiechem, teraz mogłaby zasilić nim pół Wallow. — Nie będę musiał jeść ich sam. Prezenty zawsze chodzą dwójkami — o ile Williamson nie odkrył w sobie zamiłowania do celulozy, miał na myśli ciastka, nie kolorowankę z żukami; na widok zielonego pudełka Dinosaur Grrrahams, uśmiech Carol awansował z zasilacza do elektrowni atomowej. — Tato! Bo wujek kupił m— Kaszlnięcie było głośne i zwieńczone łupnięciem; uderz w podłogę — stolik był zajęty; księżniczkowa herbatka już czekała — a odezwie się magia odpychania. Trzy książki to skromny wynik — na cztery Williamson musiałby zabrać większy plecak, pięć zapoczątkowałoby serię dorabiasz w bibliotece, Barnaby?, szóstą mógłby przyjebać Danielowi za pytanie odnośnie piątej. — Zadanie domowe z esencjomagii, Murphy. Liceum skończyło się dawno temu; po tamtych czasach zostały im tylko kroniki szkolne, sprane koszulki i wspomnienia, w których śmierć jeszcze nie grała głównej roli — była wątkiem pobocznym na makiecie ułożonej z boisk, tylnych siedzeń samochodów i ciepłego piwa z czerwonego plastiku. |
Wiek : 33
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Stare Miasto
Zawód : oficer oddziału Czyścicieli w Czarnej Gwardii