Witaj,
Mary Wood
ANATOMICZNA : 5
NATURY : 5
POWSTANIA : 12
SIŁA WOLI : 3
PŻ : 165
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 6
WIEDZA : 8
TALENTY : 10
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1631-mary-anne-wood
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1656-mary-wood#21408
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t2188-poczta-marysi#28760
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f237-riverbend-st-9-10
BANK : https://www.dieacnocte.com/
ANATOMICZNA : 5
NATURY : 5
POWSTANIA : 12
SIŁA WOLI : 3
PŻ : 165
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 6
WIEDZA : 8
TALENTY : 10
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1631-mary-anne-wood
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1656-mary-wood#21408
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t2188-poczta-marysi#28760
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f237-riverbend-st-9-10
BANK : https://www.dieacnocte.com/
Salon
Dominującym elementem salonu jest ciężka kanapa w kwiatowe wzory, która stanowi centralny punkt pomieszczenia. Wygodna, miękka wykładzina pod stopami dodaje przytulności i komfortu. Niski stolik i zielony fotel, ulubione miejsce Mary, nadają wnętrzu nieco ekstrawaganckiego uroku. Na szafkach rozstawionych wzdłuż ścian stoją rośliny o czarodziejskim pochodzeniu. Duże okno sprawia, że salon jest doskonale doświetlony, wpuszczając do środka mnóstwo naturalnego światła, które ożywia pomieszczenie i nadaje mu przyjemny, otwarty charakter.
Mary Wood
Wiek : 20
Odmienność : Rozszczepieniec
Miejsce zamieszkania : Saint Fall
Zawód : barmanka zielarka
Christopher Morrison
ANATOMICZNA : 12
SIŁA WOLI : 19
PŻ : 165
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 8
WIEDZA : 19
TALENTY : 7
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1710-christopher-morrison
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
BANK : https://www.dieacnocte.com/
ANATOMICZNA : 12
SIŁA WOLI : 19
PŻ : 165
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 8
WIEDZA : 19
TALENTY : 7
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1710-christopher-morrison
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
BANK : https://www.dieacnocte.com/
13 kwietnia


   Stał ze wzrokiem wlepionym w kwiecistą tapetę, którą pokryto ściany pokoju. Lubił rośliny, jednak nie miał do nich ręki. Można było śmiało powiedzieć, że Christopher i rośliny nie przepadali za sobą, gdyż wszystkie zielone organizmy, którymi kiedykolwiek musiał się zajmować, szybko umierały. I to nie dlatego, że nie miał dla nich czasu. Chociaż z drugiej strony nie mógł zaprzeczyć stwierdzeniu, że gdy tylko zajmował się czymś, to czynność ta pochłaniała go w całości. Dawniej była to nauka, a obecnie pisanie. Teraz wydawało się to jednak przybrać na sile. Chris potrafił zaszyć się w swojej sypialni lub salonie i pisać. Pisanie nie przychodziło mu z trudnością, jednak sam proces był dość pracochłonny, bo nigdy nie było tak pięknie, żeby skończyło się na pierwszej wersji tekstu. Zawsze najpierw pisał to, co przychodziło mu do głowy, później czytał to i nanosił szereg najróżniejszych poprawek, co często zabierało więcej czasu niż wymyślanie. Uporządkowywanie myśli i składanie ich w całość było również wymagającym zadaniem, zwłaszcza gdy te rozbiegały się i rozgałęziały zupełnie jak wzór na ścianie, który aktualnie obserwował.
   Rozejrzał się dookoła. Dom Mary był bardzo przyjemnym miejscem. Wchodząc do środka, od razu dało się zrozumieć i poznać, kto tutaj tak naprawdę mieszkał. Różnił się on od domu matki Chrisa, który można było określić mianem surowego. Jej posiadłość w Los Angeles była ogromna, przez co wydawała się pusta i bez większego wyrazu. Nie spędzali w niej zbyt dużo czasu, bo zarówno Chris, jak i Penelope podróżowali z miejsca na miejsce, nigdzie nie zostając na zbyt długo. Teraz się to trochę zmieniło, bo Chris zapragnął osiąść w jednym miejscu na dłużej i pozwolić sobie na relaks i pisanie. Uważał bowiem, że ciągła zmiana miejsca pobytu nie służy jego kreatywności, bo wraz ze zmianą lokalizacji, zmieniały się bodźce, które na niego oddziaływały, a więc i koncepcja ulegała zmianie. To, co podobało mu się na kartach jego powieści, gdy znajdował się w Kalifornii, nie podobało mu się już, gdy był w Maine. Panował tu inny klimat i inna atmosfera.
   Usiadł na zielonym fotelu, pozwalając by promienie słońca, które wdzierały się do pokoju, oświetlały jego profil i ogrzewały go. Pogoda może nie była dzisiaj zbyt sprzyjająca, ale gdy można było wygrzać się w słońcu, to nie można było narzekać zbyt mocno. Oczywiście dużo przyjemniej byłoby móc wygrzewać się na plaży lub pływając w wodzie, jednak w tej chwili musiał zadowolić się słońcem całującym jego policzek zza szyby. Uśmiechnął się lekko, oczekując powrotu Mary.
Christopher Morrison
Wiek : 29
Odmienność : Syrena
Miejsce zamieszkania : Hellridge
Zawód : pisarz
Mary Wood
ANATOMICZNA : 5
NATURY : 5
POWSTANIA : 12
SIŁA WOLI : 3
PŻ : 165
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 6
WIEDZA : 8
TALENTY : 10
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1631-mary-anne-wood
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1656-mary-wood#21408
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t2188-poczta-marysi#28760
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f237-riverbend-st-9-10
BANK : https://www.dieacnocte.com/
ANATOMICZNA : 5
NATURY : 5
POWSTANIA : 12
SIŁA WOLI : 3
PŻ : 165
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 6
WIEDZA : 8
TALENTY : 10
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1631-mary-anne-wood
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1656-mary-wood#21408
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t2188-poczta-marysi#28760
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f237-riverbend-st-9-10
BANK : https://www.dieacnocte.com/
Ten dzień rozpoczął się fatalnie. To ten stan, kiedy każdy dźwięk przeszkadza, słońce razi w oczy, a pulsujący w głowie ból skutecznie uniemożliwia trzeźwe myślenie. Trzeźwość jest zaś tym, czego brak jej od poprzedniego wieczoru. Noc spędzona w klubie mogła być błędem, ale dostała się tam zupełnym przypadkiem, poznała sympatycznego czarownika, z którym spędziła miło (a z całą pewnością ciekawie) czas, no i zakosztowała życia innego, niż portowa dziura. Wszystkie te przyjemności okupuje potem i krwią, zalegając w łóżku do późnej godziny, ostatkiem sił naciągając zasłony, kiedy pierwsze promienie słońca wdzierają się przez okna.
Zwlokła się dopiero wtedy, kiedy suchość w gardle stała się na tyle uciążliwa, by podjąć się wyzwania i dostać do kuchni. Stoczyła więc batalię z samą sobą, pełną ciężkich westchnięć i rzucanych pod nosem przekleństw. Z wpół przymkniętymi oczami raczy się lodowatą wodą (bo w kranie ma wyłącznie zimną i wrzącą) i stara się oczyścić umysł, nie wspominając, co też wydarzyło się poprzedniej nocy. Rozkoszuje się względnie świeżym powietrzem wpadającym przez uchylone okno.
Rzadko miewa u siebie gości. Stara się raczej nikogo nie zapraszać w swoje skromne progi, do odrapanej kamienicy w wiecznie śmierdzącym rybą i wilgocią porcie. Mało zresztą posiada tu jeszcze znajomych, woląc raczej trzymać się na uboczu, niż wychodząc przed szereg. Dlatego też dziwi się, słysząc pukanie do drzwi. Pospiesznie zgarnia leżące na podłodze spodnie dresowe i gna do przedpokoju. Mocuje się chwilę z zacinającym się zamkiem, szarpie zawzięcie za klamkę, po czym rozwiera szeroko powieki na widok Christophera. Wpuszcza go do środka, zaprasza do salonu i pospiesznie przebiera się w sypialni i świeży tshirt.
- Wybacz bałagan. Niewiele osób mnie tu odwiedza - mamrocze pod nosem, zbierając ze stołu dwa kubki po kawie, talerzyk z okruszkami i kilka zabazgranych kartek. Po chwili przynosi także świeży kubek z herbatą wątpliwej jakości i ustawia go przed czarownikiem, samej opadając ciężko na kanapę, krzyżując nogi. Poszarzała twarz jest ewidentnym dowodem na to, że miała ciężką noc, ale widniejący na niej blady uśmiech świadczy o tym, że stara się robić dobrą minę do złej gry. - Co cię do mnie sprowadza? Bo chyba nie wyłącznie ploteczki. - Osadza w nim wyczekujące, acz zmęczone spojrzenie. Pomimo tego, że wolałaby dziś przez cały dzień siedzieć w domu i unikać wszelkich interakcji społecznych, obecność Morrisona napawa optymizmem.
Mary Wood
Wiek : 20
Odmienność : Rozszczepieniec
Miejsce zamieszkania : Saint Fall
Zawód : barmanka zielarka