Witaj,
Mistrz Gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
First topic message reminder :

KAWIARENKA "MARRON GLACÉ"
To urocza kawiarenka o przystępnych cenach, blisko głównej ulicy Starego Miasta. Otwarta od 7 rano do późnych godzin wieczornych, najczęściej ściąga w swoje progi turystów potrzebujących taniej i smacznej kawy. Prowadzona przez starszą panią — Marron Glacé słynie z francuskiego przysmaku — kasztanów w twardej cukrowej skorupce, od których wzięła się nazwa tego miejsca. Sam lokal jest bardzo mały — zmieściły się w nim 3 stoliki pod ścianą i jeden mniejszy, tuż obok lady, przy której należy złożyć zamówienie.
[ukryjedycje]
Mistrz Gry
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru sekty satanistycznej
Alisha Dawson
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 3
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 168
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 12
TALENTY : 25
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1525-alisha-dawson#17693
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1596-alisha-dawson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1598-alisha-dawson#19707
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1597-alisha-dawson#19705
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f230-cedar-lane-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1599-rachunek-bankowy-alisha-dawson#19708
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 3
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 168
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 12
TALENTY : 25
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1525-alisha-dawson#17693
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1596-alisha-dawson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1598-alisha-dawson#19707
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1597-alisha-dawson#19705
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f230-cedar-lane-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1599-rachunek-bankowy-alisha-dawson#19708
Charlotte przyjmuje trochę inaczej opowieść, ale Allie nie może jej się dziwić, skoro pomija kilka bardzo istotnych faktów. Gdyby to był normalny facet, taki jak, na przykład, ona, taki zwyczajny, wymigiwanie się ślubem i narzeczoną brzmiałoby naprawdę kuriozalnie.
Ale wszystko się zmienia, kiedy wspomni się nazwisko tego czarownika.
Wtedy wszystkie klocki układają się na swoim miejscu, wszystko tworzy jedną całość i to jeszcze całkiem logiczną.
Maurice będzie musiał się ożenić, bo tego się wymaga od ludzi o jego poziomie społecznym. Jest świetną partią, jest przystojny, szarmancki, czuły, w dodatku utalentowany – aż dziw bierze, że do dzisiaj tejże żony nie znalazł, na pewno dziewczyny ustawiały się do niego całymi kolejkami. Która by się w nim nie zadurzyła?
Skoro oczarował Allie…
Ją akurat było łatwo było oczarować…
Kwituje krótkim uśmiechem widok balansującej z tacą pani Glace, kiedy przez przypadek Lotte prawie wytrąca ją z jej ramion. Zamówienie jednak, szczęśliwie, ostatecznie ląduje na stoliku i Allie sięga po kawałek słodyczy, bo przyda jej się dla kontrastu od wypełniającej ją goryczy.
Poza słodkim kasztanem, jest jeszcze jeden słodki element, który wcale słodkiego zakończenia nie ma.
To czemu Wam nie wyszło? – Bo teraz Lotte nie była przecież z nikim. Przynajmniej Allie tego nie kojarzyła, ale przecież rozmawiały całkiem od niedawna, więc… może to też dlatego.
Wzrok zbitego spaniela osiada na blacie stołu z głośnym westchnięciem, kiedy blondynka z bezradnością podpiera brodę o własne dłonie, a łokcie lądują na drewnianym podparciu.
No tylko tutaj jest zupełnie odwrotnie – stwierdza posępnie. – Kiedy powiedział mi o tej żonie, chciałam się od niego odciąć. Ale on nie chciał. To nie tak, że był niezaangażowany, właśnie miałam wrażenie, że mu bardzo zależy… i potem wysłał mi też kwiaty, a potem niebieską perłę. Nawet nie chcę myśleć, ile to wszystko jest warte. Napisał mi list, że ma nadzieję, że to nie było nasze ostatnie spotkanie… a ja się czuję z tym wszystkim źle. – Broda przestaje być podpierana, przedramiona lądują na blacie stolika w wyrazie beznadziei. – Nie chcę go zostawiać, ale nie chcę być w czymś, co nie ma przyszłości. Bo nie ma, Lotte. Nie ma takiej siły, która by sprawiła, że chłopak z Kręgu wyjdzie za zwykłą kelnerkę.
Najpewniej nikt się nie spodziewał bomby pod tytułem Krąg, ale i tak spadła, wybuchła i pozostawiła po sobie ciszę w okolicy, kiedy dziewczyna wzrokiem zbitego psa wpatrywała się w filiżankę przeniesionej jej kawy.
To nawet za wcześnie, żebym ja wiedziała, czy w ogóle chciałabym za niego wychodzić. Wiem, że go lubię, ale to za mało, żeby to mogło być poważne. Poza tym, to i tak jest nierealne, więc…
Bardzo tego żałowała.
Opadła na obicie krzesła z jeszcze jednym głośnym westchnięciem i wyrazem duszącej beznadziei. Naprawdę nie chciała zostawiać tego chłopaka, nie chciała się od niego odcinać – ale jeśli nie postawi granicy teraz, co się stanie z nią za kilka miesięcy, kiedy on klęknie przed inną i z tą inną będzie wiódł życie? Kim wtedy będzie? Zwykłą kochanką? Nie chciała tak.
Alisha Dawson
Wiek : 25
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : kelnerka w Palazzo di Fuoco | sopranistka
Charlotte Williamson
ILUZJI : 8
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 8
PŻ : 176
CHARYZMA : 13
SPRAWNOŚĆ : 9
WIEDZA : 3
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t369-charlotte-williamson#1133
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t433-charlotte-williamson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t436-slodka-szarlotka#1524
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t536-poczta-charlotte-williamson#2474
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f110-blossomfall-estate
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1095-rachunek-bankowy-charlotte-williamson
ILUZJI : 8
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 8
PŻ : 176
CHARYZMA : 13
SPRAWNOŚĆ : 9
WIEDZA : 3
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t369-charlotte-williamson#1133
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t433-charlotte-williamson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t436-slodka-szarlotka#1524
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t536-poczta-charlotte-williamson#2474
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f110-blossomfall-estate
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1095-rachunek-bankowy-charlotte-williamson
- Wszyscy faceci cierpią na jedną, bardzo przykrą przypadłość. Nie dotrzymują obietnic. - Wzrusza ramionami z rezygnacją. - Prawdę mówiąc, każdy z moich związków kończył się w ten sam sposób. Z wolna zaczynali o mnie zapominać, wymigiwali się obowiązkami, porzucali mnie na rzecz kolegów. Ja takiego braku szacunku nie zniosę, nie mam zresztą takiego zamiaru. - Sięga po filiżankę z kawą i upija kilka drobnych łyków naparu o barwie głębokiej czerni.
Wysłuchuje tych żalów Alishy, zastanawiając się, jak ona może pomieścić w sobie tak wiele uczuć? To niepoważne i niezdrowe. Cała historia wydaje się serialowym melodramatem, na co Charlotte wzdycha ciężko nad filiżanką. Całe szczęście, że sama nie ma podobnych problemów. Jak sama zachowałaby się na jej miejscu? Facet trochę się pospieszył, skoro wspomina o ślubie na jednej z pierwszych randek. Zaraz pada jednak magiczne słowo - Krąg. Wszystko staje się jasne. Spogląda na Alishę z pewnym politowaniem. Takie mieszane związki rzadko komu wychodzą na dobre. Maaike i Arthur Williamsonowie w życiu nie pozwoliliby Charlotte wyjść za koszykarza, o Marvinie nie wspominając. Nawet gdyby okazał się prawdomówny, nie zamieszkałaby w tej jego chacie w Wallow.
- Overtone? - zgaduje od razu, bo nie ma w Kręgu wielu artystycznie uzdolnionych czarowników, poza rodziną ściśle związaną z teatrem. - Który to taki? Spowiadaj mi się zaraz, nie każ mi się domyślać - ponagla ją, odstawiając filiżankę na spodeczek. Gorzki smak kawy rozgrzewa przełyk i osadza się na języku. Ten prędko przebija słodyczą cukrowego przysmaku. Chrupiąc skórkę dochodzi do wniosku, że ten lokal, to był świetny pomysł.
- Oj tam zaraz nierealne. Było przecież w historii kilka takich przypadków, że ktoś z Kręgu brał sobie za małżonka kogoś o innym stanie. - Powstrzymuje się, by nie powiedzieć “niższym.” - Jest chociażby Judith Carter, która też wyłamała się z tradycji. Swoją drogą bardzo ciekawa babka, charyzmatyczna. Nie poznałam jej jakoś bliżej, ale może zagadam do niej na sabacie - zastanawia się na głos, sięgając myślami do wspomnianej czarownicy. Nie ma pojęcia, czym kobieta się zajmuje, ale jeśli rzeczywiście cały czas spędza ze zwierzętami w lesie, to musi mieć raczej spokojne życie.
- Z Overtonów przychodzi mi na myśl tylko Maurice - przypomina sobie, chwytając za kolejnego cukrowego kasztana. - Mam z nim dość specyficzną relację, ale negatywną bym jej nie nazwała. Swoją drogą, pasowalibyście do siebie - zauważa, wznosząc brwi. Maurice jest bardzo sympatycznym facetem, jako jednym z nielicznych, co to umów dotrzymuje. Doszli do sprytnego porozumienia, by zaręczyć się dla nieświętego spokoju i trwać w tym kłamstwie tak długo, jak będzie można. Po trzech latach, kiedy zaczęto na nich spoglądać coraz to bardziej wymownie, odstawili przedstawienie za kulisami teatru i gniewnie się rozstali. Charlotte do dziś lubi mu dogryzać, a on nie pozostaje jej dłużny.
- Rozumiem, że nie chcesz być w związku, który nie ma przyszłości. Myślisz, że dlaczego nadal nie wyszłam za mąż, pomimo ciągłych nacisków z góry. Zresztą, zanim zdecyduję, czy chcę kogoś na męża, musi mnie zainteresować. A tak się składa, że na ten moment znalazł się jeden. - Zakańcza dramatycznie i osadza na Dawson znaczące spojrzenie.
Charlotte Williamson
Wiek : 23
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : North Hoatlilp
Zawód : studentka demonologii
Alisha Dawson
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 3
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 168
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 12
TALENTY : 25
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1525-alisha-dawson#17693
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1596-alisha-dawson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1598-alisha-dawson#19707
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1597-alisha-dawson#19705
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f230-cedar-lane-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1599-rachunek-bankowy-alisha-dawson#19708
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 3
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 168
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 12
TALENTY : 25
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1525-alisha-dawson#17693
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1596-alisha-dawson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1598-alisha-dawson#19707
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1597-alisha-dawson#19705
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f230-cedar-lane-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1599-rachunek-bankowy-alisha-dawson#19708
Allie chciałaby zaprotestować – w końcu ma zgoła inne doświadczenia. Z Marcello wszystko było dobrze. Dotrzymywał przecież obietnic i był dla niej wsparciem, przynajmniej do momentu, aż…
Do momentu, aż potrzebowała go najbardziej.
Tak.
Westchnęła więc tylko głęboko i smętnie, wspierając bezradnie podbródek o dłoń, drugą dłonią łowiąc już słodkiego kasztana i nadgryzając jego kawałek. Był naprawdę przepyszny i miał moc poprawiania humoru. Musiała tylko przepić kawą, żeby słodycz nie pozostała za długo na języku. Nie chciała się zasłodzić, gdy przed nią piętrzyły się takie smakowitości.
To straszne – stwierdza ponuro i bezradnie. Bo to naprawdę straszna wizja, że nie ma facetów, którzy byliby godni zaufania, wierni i pozostali z Tobą już na zawsze. – Nie wiem, dlaczego tak się dzieje. To trochę tak, jakby nigdy nie wyrośli ze szkoły średniej i nadal myśleli, że mają po piętnaście lat – rzuca jeszcze z zawodem pobrzmiewającym w głosie, gdy kończy smakowitego słodkiego kasztanka.
Kiedy przychodzi czas na wywód Alishy, Dawson nawet nie kryje zdziwienia, kiedy Charlotte trafia w sedno – bo tak, zadurzyła się właśnie w Overtonie. Nie powinno ją to zaskakiwać, Williamson przecież wychowywała się w realiach Kręgu i znała pewnie przynajmniej połowę ludzi z tych lepszych sfer.
Tak – zgodnie z prośbą odpowiada jej Alisha, bez większych hamulców. To i tak nie ma znaczenia, nie ma przyszłości, czemu miałaby się teraz powstrzymywać przed wyśpiewaniem jej absolutnie wszystkiego? – Ale nie wiem, czy go znasz, jest trochę starszy od nas obu. – W zasadzie Alisha nawet nie spytała, ile Maurice ma lat. Jak o tym pomyślała, niewiele o nim wiedziała. Bardzo niewiele. Nie wiedziała nawet, kiedy miał urodziny.
Wiedziała, jaki jest jego ulubiony kolor.
I wiedziała, że bardzo potrzebował bliskości drugiej osoby.
Allie unosi tylko brwi, słysząc o wyłamaniu z tradycji. Czyli były w historii takie przypadki, że ktoś z zewnątrz… ale czy to było dobrze postrzegane? Na pewno nie. Pewnie bardziej w rodzaju mezaliansu.
Czyli byłaby szansa… ale wszyscy by myśleli, że interesują mnie tylko jego pieniądze. – Tak naprawdę nie interesowało jej nic, co mógł jej dać. Przysyłał jej drogie prezenty, ale nigdy się ich nie domagała. Nigdy też ich nie wyrzuciła czy nie zwróciła… - Poza tym, chyba nie był zainteresowany wzięciem pod uwagę przy tym mnie.
Nie wspomniał w końcu ani razu. Mówił o małżeństwie, ale nie z nią. Ona miała być… kim właściwie? Plasterkiem? Przygodą?
Wcale tak nie chciała.
Głucha cisza zapada i kolejny ze słodkich kasztanów wypada z dłoni Allie, kiedy Charlotte trafia w sedno, wypowiadając imię, o którym starała się ostatnio zapomnieć. Pasowalibyście do siebie ściska jej gardło, a wargi drżą niespodziewanie, żeby za moment się zacisnąć.
Więc go znała…
Jak mogła tak szybko trafić?
Pasowalibyście do siebie.
Bo tak właściwie to on – dodaje ciszej i bez ogródek, wzrok zwieszając na blacie stołu przed nimi.
Pasowalibyście do siebie.
Teraz było jej jeszcze bardziej przykro.
Może i by pasowali. Mogliby pasować. Ale jakie były szanse?
Alisha nie miała nic, co mogłoby być na tyle prestiżowe, aby zainteresować jego rodzinę. Była kelnerką. Córką krawców, która tylko wyjechała na wycieczkę do Mediolanu i przy okazji zrobiła stopień master in canto. Jedyne, co miała wartościowego i czego nie mogła wykorzystać, bo było okupione bólem i widmem śmierci.
Tego Charlotte, póki co, nie wiedziała.
Podnosi wzrok dopiero, kiedy Lotte wyraża pewien rodzaj zrozumienia. A więc były w tym obie – obie szukały czegoś, co miałoby przyszłość, co byłoby realne, co miałoby w sobie jakiekolwiek… uczucie. Allie zaczynała wątpić, że coś takiego na tym świecie może zaistnieć. Może tylko w bajkach.
Ale za moment jej twarz rozświetla cień uśmiechu.
Jeden? – Jeden to zupełnie wystarczająco. Jeden brzmi interesująco. – Opowiadaj o nim.
Chociaż Allie przyszła tu ze złamanym sercem, może Charlotte nieco osłodzi tragizm tej całej sytuacji.
Alisha Dawson
Wiek : 25
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : kelnerka w Palazzo di Fuoco | sopranistka
Charlotte Williamson
ILUZJI : 8
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 8
PŻ : 176
CHARYZMA : 13
SPRAWNOŚĆ : 9
WIEDZA : 3
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t369-charlotte-williamson#1133
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t433-charlotte-williamson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t436-slodka-szarlotka#1524
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t536-poczta-charlotte-williamson#2474
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f110-blossomfall-estate
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1095-rachunek-bankowy-charlotte-williamson
ILUZJI : 8
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 8
PŻ : 176
CHARYZMA : 13
SPRAWNOŚĆ : 9
WIEDZA : 3
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t369-charlotte-williamson#1133
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t433-charlotte-williamson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t436-slodka-szarlotka#1524
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t536-poczta-charlotte-williamson#2474
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f110-blossomfall-estate
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1095-rachunek-bankowy-charlotte-williamson
- Im starsi, tym gorsi. Tylko problemy z nimi coraz większe - włącza jej się tryb narzekania. Z łatwością można sobie zauważyć, że serce Charlotte jest równie czarne, co ustawiona na stoliku kawa. Zbyt wiele razy się sparzyła, by wychodzić z duszą na ramieniu. Dziś sięga po to, czego chce, nie oglądając się za siebie. No, może czasem, upewniając się, że konsekwencje nie zaalarmują Bena czy Barnaby.
- No wiesz, z jego pieniędzmi nie musiałabyś pracować w restauracji. Poza tym, pytanie, czy w ogóle obchodzi cię czyjaś opinia? Odrobina skandalu może pomóc ci w rozpoznawalności - stwierdza rzeczowo, pozwalając folgować sobie wyobraźni. Czy taka sława wyszłaby Dawson na dobre? Wszystko zależy od tego, czy uda jej się wybronić talentem. Z tego, co Williamson pamięta, Alisha może się pochwalić wspaniałym słuchem i doskonałym głosem. Wystarczy jeden spektakl, by wszyscy zrozumieli, że ma talent.
Kolejne jej słowa sprawiają, że Charlotte zaciska wargi, próbując się nie roześmiać. Szczęśliwie jej towarzyszka zajęta jest załamywaniem rąk i wlepianiem wzroku w blat. Zaklinaczka bierze głębszy oddech i próbuje się uspokoić. Bezskutecznie.
- Jeśli mówimy o Maurice, to jest raczej z natury romantykiem. Wiedziałaś, że byliśmy kiedyś zaręczeni? Ha, przez trzy lata! - śmieje się na to wspomnienie, przypominając sobie te wszystkie wspaniałe chwile z knuciem kolejnego występu. - Umówiliśmy się, że aby mieć spokój z rodzicami, tymczasowo się zaręczymy. Od razu mi powiedział, że oddał serce innej i że nic między nami nie będzie. - Macha lekceważąco ręką. Do niczego między nimi nie doszło, a jedyna chemia, jaka zaistniała, to wspólny tok myślenia w planowaniu jak uprzykrzyć sobie wzajemnie życie. - To naprawdę dobry facet. Jako jedyny nigdy mnie nie zawiódł - zastanawia się na głos, przeczesując w myślach wszystkich mężczyzn swojego życia. Ostatnio przed większością stara się uciekać, by nie dopuścić do kolejnego zawodu. Dla jednego tylko zgodziła się tymczasowo odsłonić. Romantyczny - jak określa się sam - i bezczelny - jak określa go Charlotte. Widzieli się dopiero raz, ale z łatwością może stwierdzić, że pojawiło się między nimi napięcie. W którą stronę się rozwinie?
- Pewnie go kojarzysz z pracy, to Caspar Paganini. Specyficzny, acz sympatyczny. Zgłosił się do mnie po demony, za co ja kazałam mu pójść ze sobą na lekcję tańca. Byliśmy w Bostonie u Leandra Kane’a, swoją drogą wspaniale się bawiłam. Leander ma w sobie coś takiego… - zastanawia się usilnie, szukając odpowiedniego słowa. - Coś pociągającego. - Nie ma pojęcia, że nauczyciel tańca jest syreną i przez cały czas w subtelny sposób owijał ją sobie wokół palca. Sama lekcja poszła Charlotte śpiewająco. Coraz lepiej czuje się na parkiecie, pewnie wykonuje kolejne kroki, ćwicząc także w domowym zaciszu. Całe szczęście, że ma duży pokój, kroczenie tanecznym krokiem po głównym holu Blossomfall Estate mogłoby się skończyć porażką. - Ale wracając do Paganiniego, nie wiem, co mam o nim myśleć. Dobrze się dogadujemy, ale nie wiem, czy brać go na poważnie. Nie wiem, czy jestem gotowa na to, by brać kogokolwiek na poważnie. - Ma już serdecznie dosyć powtarzania etapu zakochiwania się. Nic dobrego z tego nie wychodzi, tylko zawód serca. Czuje zaciskające się na szyi lodowate palce matki. Czy teraz wepchnęłaby ją w czyjekolwiek ręce, byleby pozbyć się jej z domu? Niewykluczone. Charlotte obawia się, że nie będzie jej dane ponownie się zakochać. Po co więc próbować?
Charlotte Williamson
Wiek : 23
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : North Hoatlilp
Zawód : studentka demonologii
Alisha Dawson
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 3
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 168
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 12
TALENTY : 25
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1525-alisha-dawson#17693
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1596-alisha-dawson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1598-alisha-dawson#19707
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1597-alisha-dawson#19705
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f230-cedar-lane-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1599-rachunek-bankowy-alisha-dawson#19708
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 3
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 168
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 12
TALENTY : 25
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1525-alisha-dawson#17693
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1596-alisha-dawson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1598-alisha-dawson#19707
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1597-alisha-dawson#19705
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f230-cedar-lane-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1599-rachunek-bankowy-alisha-dawson#19708
Allie kiwa tylko głową w sposób dość ponury, wzrokiem brocząc w kawie z mlekiem, którą za moment upija, łyk kończąc westchnięciem, który do reklamy kawy się jednak nie nadawał. Im starsi tym gorsi, coś w tym było, chociaż nie do końca wiedziała, co. Marcello też był starszy i zerwali tak naprawdę tylko dlatego, że nie chciała być kulą u nogi i przeszkodą na progu jego pięknej kariery we Włoszech…
Chciałabym się kiedyś dowiedzieć, dlaczego – marzenia ściętej głowy wypływają tuż przed kęsem kolejnego słodkiego kasztana, który chociaż na moment poprawia Dawson humor.
Pytanie o opinię jest dobre – bo przecież nie powinno obchodzić jej zdanie innych osób. A jednak… kiedy pocałowali się po raz pierwszy, na fotelach wygaszonej i cichej widowni, to jej słowa uciekały się do nie powinniśmy. Odpowiedział jej wtedy, że teraz mamy to gdzieś. Wtedy dała się ponieść, wtedy ją to przekonywało, ale… czy uda im się uciekać przed tym cały czas? Ludzie przecież będą gadali…
Ale ja wcale nie chcę rozpoznawalności – rzuca trochę ze zdziwieniem, a trochę z oburzeniem, zupełnie jakby miała wykorzystywać swoje uczucie do dbania o dobro własnego tyłka i zbijanie interesów. Jak można „zbijać interesy” na uczuciu? – Generalnie nic od niego nie chcę. A tego, czego bym chciała, i tak mi dać nie może.
Powiedziała mu to. Powiedział, że skoro tak, nawet nie będzie próbował.
Gardło wiąże się na supełek, bo gdy o tym wspomni, boli cały czas. Bo przecież mógł chociaż raz…
Wiadomość o dawnych zaręczynach podrywa spojrzenie Allie, przez co to ląduje na twarzy Charlotte. Teraz czuje się zupełnie zmieszana po takiej wiadomości, z początku nawet nie przypuszczając, jaka była motywacja oddania ręki Maurice’owi. To, co jej mówi, jest absolutnie nie do pomyślenia. Powiedział przecież, że oddał serce innej…
Jakiej innej?
Kiedy to było? – Być może jej wtedy nie było nawet w USA. Teraz czuje się dodatkowo zmieszana, bo gdyby jeszcze Lotte coś czuła do niego… ale przecież nie czuła. Po słowach i tym, co jej mówiła, mogła sobie wyobrazić, że to był tylko taki „układ” dla świętego spokoju. Przed chwilą zresztą powiedziała, że nic między nimi nie mogło być, bo „oddał serce innej”.
Czy ta inna to ta dziewczyna, o której jej opowiedział te kilka tygodni temu? Ta miłość, która zginęła… Czy to możliwe, że wtedy jeszcze żyła?
Nie chce o tym mówić na głos, bo nie wie, jak wiele o tym wie Charlotte. Za to wzdycha głęboko i uśmiecha się cierpko, bo naprawdę chciałaby uwierzyć, że Maurice nigdy jej nie zawiódł. Alishę zawiódł, i to bardzo. W zasadzie, sama sobie była winna, ale…
Cieszę się, że chociaż Ciebie.
Ale niełatwo będzie zeszyć z powrotem połówki pękniętego serduszka. Chyba nawet nie zdawała sobie sprawy, jak bardzo się w nim zadurzyła i jak bardzo jest jej przykro, że przecież nic z tego nie będzie. Bo nie miała prestiżowego nazwiska. Ani pieniędzy.
Miała tylko talent.
Kolejne zdziwione spojrzenie przesuwa się po twarzy Charlotte, kiedy pada nazwisko Paganiniego. Spodziewała się chyba wszystkich, których i tak by w żaden sposób nie skojarzyła, ale nie Caspara.
Znała go. Nie za dobrze, ale czasami bywał w Palazzo. O wiele łatwiej dogadywała się z Valerio, ale…
Naprawdę? Caspar Paganini?
Znam go – przyznaje niechętnie, a jej mina zwiastuje, że nie zna go z dobrej strony. – Ale chyba mnie nie lubi, więc nie wiem, czy potrafię Ci coś o nim opowiedzieć. – Na pewno niewiele dobrego. A jeśli nie ma się czegoś dobrego do powiedzenia, to najlepiej nie odzywać się wcale. Tak. – Ale podoba Ci się? – Stara się odsunąć swoje własne wrażenia na bok i na moment, chociaż drobny moment, przypuścić, że Caspar naprawdę może być dla kogoś ciekawy.
Alisha Dawson
Wiek : 25
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : kelnerka w Palazzo di Fuoco | sopranistka
Charlotte Williamson
ILUZJI : 8
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 8
PŻ : 176
CHARYZMA : 13
SPRAWNOŚĆ : 9
WIEDZA : 3
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t369-charlotte-williamson#1133
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t433-charlotte-williamson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t436-slodka-szarlotka#1524
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t536-poczta-charlotte-williamson#2474
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f110-blossomfall-estate
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1095-rachunek-bankowy-charlotte-williamson
ILUZJI : 8
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 8
PŻ : 176
CHARYZMA : 13
SPRAWNOŚĆ : 9
WIEDZA : 3
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t369-charlotte-williamson#1133
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t433-charlotte-williamson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t436-slodka-szarlotka#1524
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t536-poczta-charlotte-williamson#2474
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f110-blossomfall-estate
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1095-rachunek-bankowy-charlotte-williamson
Na twarzy Charlotte błąka się lekki uśmiech. Wspaniale byłoby dowiedzieć się, dlaczego faceci lubią zachowywać się w tak nieracjonalny sposób, ale może rzeczywiście jest to marzenie ściętej głowy? Williamson nigdy przesadnie się nad tym nie zastanawiała, względnie akceptując fakt, że ludzie są zwyczajnie różni. Nie wszystkie jednak ekscesy powinna tolerować.
Skubie dolną wargę i dochodzi do wniosku, że rzeczywiście Alisha nie uniosłaby na sobie ciężaru takiej rozpoznawalności. Przenoszone z ust do ust plotki prędko nie przestaną być tematami rozmów, a to mogłoby ją zniszczyć. Wzmianka o jej domniemanej ciąży pojawiła się na tablicy przy kościele zaraz na początku stycznia, a do tej pory zderza się z komentarzami w tym temacie. Ludzie nie zapominają, lubią żyć istnieniem innych, bo ich samych jest zwyczajnie nieciekawe i nudne. Muszą mieć o czym rozmawiać, czym się pochwalić, odznaczyć w kręgu znajomych. Kimże są celebryci, jeśli nie źródłem tematów do plotek?
- Oh Lish - wzdycha ciężko, darując sobie kolejne słowa, którymi próbować by chciała uspokoić znajomą i jej dramatyczny ton. Wspomniała, że tak naprawdę długo się nie znają, że ta relacja jest absolutnie nowa oraz świeża. Jak po tak krótkim czasie można wyrobić sobie oczekiwania i jeszcze intensywne, związane z nimi emocje? Właśnie, emocje.
- Cztery, może pięć lat temu - zastanawia się na głos, bo nie w głowie jej teraz matematyka. Czas “spędzony” z Overtonem nieszczególnie zapisał się w pamięci, lecz nie dlatego, że był na tyle fatalny, by nie warto go zapamiętywać, a dlatego, że stanowił wyłącznie przykrywkę dla prawdziwego życia. Poza wielkimi, publicznymi wyjściami, raczej razem nie bywali, pozwalając czerpać sobie z zaistniałej sytuacji, czego tylko potrzebują. Dali sobie wzajemnie swoiste bezpieczeństwo.
- Rozumiem, że możesz się teraz czuć zawiedziona, ale może lepiej o tym z nim jeszcze pogadać? Jak go znam, raczej będzie mówić z tobą szczerze - dodaje ze wzruszeniem ramion i bawiąc się jeszcze filiżanką, obracając ją za uszko, by zaszurała po spodeczku. Czy dobrze robi, próbując przekonać Alishę do Maurice? Czy on życzyłby sobie takiej reklamy? Czy z biegiem lat zdążył się zmienić, i czy rzeczywiście manipuluje biedną dziewczyną? Nie wydaje się być do tego zdolny; figlarny - tak, ale intencjonalnie wredny? Charlotte decyduje się na odpuszczenie tematu. Już nic więcej od siebie nie dorzuci, poza:
- Wiesz… Zrobisz, jak zechcesz, do niczego cię nie namawiam. - Znów to wzruszenie ramion, podkreślające swobodę poruszanego tematu.
Wyraz twarzy Dawson mówi wszystko w bardzo wymowny sposób. Zaklinaczka absolutnie nie dziwi się jej reakcji, bo ma świadomość, że Paganini do najłagodniejszych czy najbardziej sympatycznych nie należą.
- Jest dość bezczelny, co akurat dobrze o nim świadczy. Umarłabym z nudów bez małego spięcia przed pierwszą kawą - uśmiecha się pod nosem i upija łyk czarnego napoju. Gorycz zagryza zaraz ostatnim z kasztanów w cukrowej skorupce. - Jest przystojny, ma fajny samochód, potrafi zachować się w towarzystwie. Czego więcej mogę wymagać? Nie znam go na tyle, by wiedzieć, jaki jest w innych sprawach. I dlaczego miałby cię nie lubić? - interesuje się z lekko ściągniętymi brwiami. Do czego między nimi doszło?
Charlotte Williamson
Wiek : 23
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : North Hoatlilp
Zawód : studentka demonologii
Alisha Dawson
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 3
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 168
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 12
TALENTY : 25
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1525-alisha-dawson#17693
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1596-alisha-dawson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1598-alisha-dawson#19707
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1597-alisha-dawson#19705
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f230-cedar-lane-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1599-rachunek-bankowy-alisha-dawson#19708
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 3
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 168
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 12
TALENTY : 25
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1525-alisha-dawson#17693
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1596-alisha-dawson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1598-alisha-dawson#19707
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1597-alisha-dawson#19705
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f230-cedar-lane-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1599-rachunek-bankowy-alisha-dawson#19708
Cztery lata temu… to nie tak źle. Pomyślała, że może całkiem niedawno… wtedy czułaby się źle. To znaczy, gorzej niż obecnie. I tak miała dość mieszane uczucia odnośnie tego, że teraz to ona wpatrzona jest w kogoś, kto kiedyś był narzeczonym Charlotty… nawet jeśli nie łączyło ich żadne uczucie, a szukali jedynie wygody i spokoju.
To, swoją drogą, też jest dla niej nie do pojęcia. Jak można być z kimś tylko dlatego, żeby mieć spokój od rodziny. Jak bardzo zły ten świat musi być, skoro nie pozwala na swobodę – na decyzję własną, w czasie, który będzie najbardziej odpowiedni na jej podjęcie.
Zapewnienie Charlotty nieco łagodzi żal w serduszku dziewczyny, co objawia się jakby poddańczym westchnięciem nad filiżanką kawy i lekkim przygarbieniem w sylwetce. Już sama nie wiedziała, co ma o nim myśleć. Z jednej strony – wszystko wskazywało na to, że po prostu się nią bawił, a tak naprawdę szykował się na nadejście innej. Wtedy przecież Allie zostałaby bez niczego i pozostałyby po nim jedynie słodkie wspomnienia chwil, w których trzymali się za ręce, chwil wymienianych spojrzeń i pocałunków, śmiechu, wspólnego tańca… po prostu czasu wspólnego.
Wcale nie chciała tego kończyć – ale jaka decyzja byłaby właściwsza?
Nie wiem – odpowiada, częściowo Lottcie, częściowo sobie. – Nie potrafię się w tym odnaleźć. – Palce wczepiają się między włosy, a głowa spada między dłonie, utrzymując ją w dosłownym widoku rwania sobie włosów z głowy. – Już naprawdę nie wiem, co jest prawdą.
Rozmowa z nim byłaby najwłaściwszym rozwiązaniem. Ale jest też rozwiązaniem najtrudniejszym. Znacznie trudniejszym niż po prostu unikanie.
Jak długo jednak będzie w stanie go unikać, skoro wspólnie grają premierę? Musiałaby przecież z niej zrezygnować. Znowu.
I zaprzepaścić swoją szansę stanięcia na scenie na zawsze.
Odstawiając własne dylematy, przysłuchuje się temu, co mówi jej Lotte, z pewnym niedowierzaniem. Jasnym staje się, że dziewczyny mają zupełnie inne priorytety związkowe – Allie na przykład nie lubiła spięć, wolała uśmiechy i czułe gesty, bez konfrontacji i krzyków. Ale o ile to była w stanie przełknąć, tak…
Przystojny, ma fajny samochód, potrafi się zachować. To tyle? Naprawdę tylko tyle wystarczy, żeby chłopak był fajny? A coś z uczuciami? Emocjonalność? Jakiekolwiek ciepło, wsparcie?
Zaczyna mieć wrażenie, że czarownicy z Kręgu mają bardzo wypaczone spojrzenie na miłość i małżeństwo.
Nie wiem, wydaje mi się, że fajne auto to trochę mało, żeby stwierdzać, że chłopak jest fajny… - wzrusza ramionami. Kim była, żeby pouczać Lotte? Ale z drugiej strony, była jej przyjaciółką. Chciała, żeby była szczęśliwa. Powinna być szczęśliwa. – Kiedyś mu coś dałam i tylko się na mnie zezłościł. – Nie wiedziała, czy powinna mówić jej o tych stygmatach, i że były to rękawiczki, które miały mu pomóc.
Alisha Dawson
Wiek : 25
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : kelnerka w Palazzo di Fuoco | sopranistka
Charlotte Williamson
ILUZJI : 8
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 8
PŻ : 176
CHARYZMA : 13
SPRAWNOŚĆ : 9
WIEDZA : 3
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t369-charlotte-williamson#1133
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t433-charlotte-williamson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t436-slodka-szarlotka#1524
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t536-poczta-charlotte-williamson#2474
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f110-blossomfall-estate
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1095-rachunek-bankowy-charlotte-williamson
ILUZJI : 8
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 8
PŻ : 176
CHARYZMA : 13
SPRAWNOŚĆ : 9
WIEDZA : 3
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t369-charlotte-williamson#1133
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t433-charlotte-williamson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t436-slodka-szarlotka#1524
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t536-poczta-charlotte-williamson#2474
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f110-blossomfall-estate
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1095-rachunek-bankowy-charlotte-williamson
Załamka Alishy wywołuje u Williamson kolejne westchnienie. Nie czuje się dobrze w roli pocieszycielki. Nawet nie wie od czego zacząć. Przygląda się tylko jasnej burzy włosów, bo ukryta w dłoniach twarz niemożliwa jest do dostrzeżenia.
- Rozumiem, że masz mętlik w głowie. Zrobisz, jak zdecydujesz - stwierdza neutralnym tonem, w którym ciężko doszukać się współczucia. - Nie mogę w stu procentach za niego poręczyć, ale powiem ci wprost. Im szybciej to rozwiążesz, tym lepiej. Nie ma co tkwić w niepewności. - Najprostsze rozwiązania są czasem najtrudniejsze. Łatwo mówić, że wystarczy zamienić z kimś kilka słów i wszystko rozwiąże się samo, zwłaszcza w tak delikatnej kwestii. Zaklinaczka nie chce niszczyć marzeń Dawson, ani tym bardziej dawać jej fałszywej nadziei, ale wychodzi z założenia, że jeśli się czegoś usilnie pragnie, należy do tego dążyć.
- Nie mogę powiedzieć, że między nami zaiskrzyło, wydaje się to jakimś… nastoletnim określeniem - zamyśla się, ignorując zwątpienie Alishy względem samochodu. Sam wóz rzeczywiście nie jest czymś, co Charlotte interesuje, wszak sama po mieście porusza się na deskorolce, co szczerze uwielbia. Kwestia jest bardziej tego, w jaki sposób zasiada przed kółkiem, jak bije od niego pewność siebie oraz pasja. Zamiłowanie do szybkiej jazdy jest czymś, co ich łączy, niegasnąca pogoń za adrenaliną, ciągłe poszukiwanie ekscytacji. - Pogodziłam się z myślą, że tam, skąd pochodzę, nie ma miejsca na uczucia. - Teraz to ona wzrusza ramionami. Zdążyła się już zresztą dwukrotnie sparzyć, doświadczyć złamanego serca, rozsypującego się na drobne kawałki. Nie chce ponownie wchodzić do tej samej rzeki. - Chodzi mi o to, że wolę mieć przy sobie kogoś, kogo polubię. Kogoś, kogo sama sobie wybiorę, a nie tego, kogo narzuci mi rodzina. - Wywraca oczami, bo nie byłby to pierwszy raz, kiedy ktoś wsuwa jej na palec pierścionek zaręczynowy, będąc do tego zmuszonym przez starszyznę. Zaklinaczka śmiała się swojego czasu, że w takim tempie zbierze sobie wkrótce pokaźny zestaw ślubnej biżuterii. Widząc na twarzy Dawson dalsze wątpliwości, wzdycha ciężko, wiedząc, czego ta oczekuje - szczegółów. - No dobra, powiedzmy, że od dłuższego czasu już go podpuszczałam. Lubię widzieć, jak nawet nie próbuje uciekać spojrzeniem, jak podtrzymuje wyzwanie. Lubię dreszcz, jaki przechodzi mnie, kiedy mnie dotyka. Nie mogę powiedzieć, że jest mi absolutnie obojętny - zdobywa się wreszcie na więcej szczerości, dość niechętnie odsłaniając kawałek siebie. Może mówić o złości, nienawiści, radości, ale żeby miłość? Bez sensu. - Nie mówię, że wszystko, co robi, jest racjonalne. Na pewno ma wiele za uszami - dodaje jeszcze na wzmiankę o złości. Czego dotyczył prezent i dlaczego tak się zirytował? Może jeszcze kiedyś się dowie.
Charlotte Williamson
Wiek : 23
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : North Hoatlilp
Zawód : studentka demonologii
Alisha Dawson
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 3
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 168
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 12
TALENTY : 25
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1525-alisha-dawson#17693
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1596-alisha-dawson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1598-alisha-dawson#19707
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1597-alisha-dawson#19705
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f230-cedar-lane-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1599-rachunek-bankowy-alisha-dawson#19708
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 3
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 168
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 12
TALENTY : 25
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1525-alisha-dawson#17693
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1596-alisha-dawson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1598-alisha-dawson#19707
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1597-alisha-dawson#19705
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f230-cedar-lane-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1599-rachunek-bankowy-alisha-dawson#19708
Kolejne westchnięcie wydziera się gdzieś spomiędzy burzy splątanych, jasnych włosów dziewczyny, bo nawet po odjęciu rąk od głowy wygląda, jakby właśnie przetarmosił ją jakiś piorun. Albo co najmniej zbyt mocno przewiało ją na tym motocyklu.
Nie jestem w tym zbyt dobra.
W konfrontacjach. W rozmowach. Raczej woli ukrywać się po kątach, tudzież zamknąć w szafie, niż stanąć z kimś do poważnej rozmowy. To za duży bagaż stresu, a stres był zły. Stres prowadził do bólu – w zależności od szczęścia, bólu ciała, albo bólu serca. Ten drugi był najgorszy, bo był zwiastunem śmierci, o którą kiedyś już się otarła i nie było to przyjemne uczucie.
Najwidoczniej jednak było zbyt mało traumatyczne, aby trzymała się z daleka od takiej, na przykład, sceny, przez którą znalazła się w szpitalu.
Temat jednak zdaje się zamknięty, dlatego bardziej skupia się teraz na uczuciach Lotte. Jeszcze przed chwilą brzmiała na zainteresowaną jedynie częściowo, ale gdy się tak wypowiada i rozwija w tych swoich słowach, kąciki ust Allie nieznacznie się unoszą. Może zaiskrzyło to faktycznie nastoletnie określenie, ale wychodzi na to, że między Lotte i Casparem rzeczywiście zaiskrzyło. Ciężko jest jej sobie to wytłumaczyć przez wzgląd na własne doświadczenia, ale w pewnym sensie być może faktycznie pomiędzy nimi są pewne podobieństwa, które ich do siebie przyciągają.
Lotte powiedziała, że Allie pasowałaby do Mauriego. Allie mogłaby się zastanowić nad stwierdzeniem, czy Lotte pasowała do Caspara. Albo on do niej.
Po krótkim bilansie stwierdza, że faktycznie, mogliby się nawet… polubić?
Chociaż świat, o którym mówi Lotte, jest tragicznie smutny. Małżeństwo bez miłości. Związek narzucony przez rodziców. Jeszcze nie wie, ale za kilka dni, dzięki tej rozmowie, być może lepiej zrozumie Mauriego i jego intencje odnośnie możliwości ślubu z kimś takim jak ona.
To straszne – stwierdza z westchnięciem. Nie na Caspara. Na całą tą otoczkę Kręgu. – Że wszyscy tak zmuszają młodych do ślubów i wychodzenia za kogoś, kogo się najczęściej nie lubi. A jak się nie wyjdzie za mąż do pewnego wieku, to wytykają palcami, bo stara panna. – Nie powie tego wprost, ale teraz mówi o swoich własnych doświadczeniach. Miała dwadzieścia pięć lat (niecałe, jeszcze nie skończone!), ale już rodzice dostawali fioła na jej punkcie, bo nie ma męża. Miała kawalera, to się zmył. Jeszcze jej tylko brakuje stwierdzenia, że to wszystko jej wina.
Za kilka lat, jeśli nikogo nie znajdzie, zapewne coś takiego usłyszy.
Brwi jednak się unoszą, kiedy bardziej szczegółowe informacje wypływają z ust Lotte. Co to znaczy – podpuszczałam? Czy na pewno chce wiedzieć?
Uśmiech po raz kolejny rozświetla twarz Allie, słuchając o uczuciach przyjaciółki. Lotte raczej nie należy do wylewnych, więc tym bardziej docenia ten fakt, a głupkowaty wyraz twarzy zasłania filiżanką kawy, gdy upija taktycznie łyk płynu.
On Ci się naprawdę podoba. – Lotte nie chce tego przyznać wprost, ale Alisha, nędzny ekspert od spraw sercowych, widzi to jak na dłoni. – Długo już tak się znacie? – Tym razem odstawia filiżankę i podpiera dłonią podbródek, łokieć nieładnie układając na blacie stołu. – I co na to Wasi rodzice? – Nie znała się na tych Kręgowych problemach i układach, ale rodzice zawsze znajdą coś przeciw, jeśli się uprą.
Alisha Dawson
Wiek : 25
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : kelnerka w Palazzo di Fuoco | sopranistka
Charlotte Williamson
ILUZJI : 8
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 8
PŻ : 176
CHARYZMA : 13
SPRAWNOŚĆ : 9
WIEDZA : 3
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t369-charlotte-williamson#1133
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t433-charlotte-williamson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t436-slodka-szarlotka#1524
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t536-poczta-charlotte-williamson#2474
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f110-blossomfall-estate
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1095-rachunek-bankowy-charlotte-williamson
ILUZJI : 8
POWSTANIA : 20
SIŁA WOLI : 8
PŻ : 176
CHARYZMA : 13
SPRAWNOŚĆ : 9
WIEDZA : 3
TALENTY : 17
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t369-charlotte-williamson#1133
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t433-charlotte-williamson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t436-slodka-szarlotka#1524
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t536-poczta-charlotte-williamson#2474
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f110-blossomfall-estate
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1095-rachunek-bankowy-charlotte-williamson
Może się niejako utożsamić z problemem Dawson, bo o ile poważne rozmowy wcale jej nie przerażają, tak ich przebieg też nie zawsze jest zgodny z jej oczekiwaniami. Są momenty, kiedy obawia się, jaki będzie ich wynik, ale nie powstrzymuje jej to przed poniesieniem rękawicy.
- Myślę, że to sposób znęcania się nad swoimi dziećmi. Starsi nie mieli możliwości robić tego, co chcą, więc nam robią dokładnie to samo. - Wywraca oczami, niechętnie podchodząc do tego przestarzałego już procederu. - Czy wszyscy mają tak samo przejebane? Wydaje mi się, że niemagiczni nie mają tego problemu. - Nie zna wielu niemagicznych, ale obserwując otaczający ją świat ma wrażenie, że są ludzie, których nie zmusza się do podobnych obowiązków. Gdyby nie to, że dzięki nazwisku Williamson może cieszyć się licznymi przywilejami, żałowałaby swojej pozycji.
On ci się naprawdę podoba, wybrzmiewa w uśmiechniętych ustach Alishy, a Charlotte czuje, że jej policzki nieznacznie pąsowieją. Niechętnie się do tego przyznaje, ale Dawson ma rację. Paganini w kilku prostych gestach zdążył ją zauroczyć, lecz nie owinąć wokół palca. Do tego nigdy nie dopuści.
- W sumie kojarzę go od zawsze, od kiedy byłam na swoim pierwszym sabacie, ale dotąd głównie widywaliśmy się w kościele. - Na twarzy zaklinaczki pojawia się nikły, acz przebiegły uśmiech na samo wspomnienie umyślnie podsuwanej spódnicy, odsłaniającej nagie udo, subtelnie muśnięte męską dłonią. Nieprzyzwoicie, brzmiałby komentarz każdego ze starszyzny, kto tylko mógłby dostrzec ich gesty, momentalnie sprzeciwiając się jawnemu spoufaleniu, zwłaszcza przed obliczem Lucyfera. Z początku tylko sprawdzała, na ile może sobie pozwolić, z czasem stało się to ich zwyczajową rozrywką, urozmaiceniem czasu. - A kogo to obchodzi? - stara się brzmieć obojętnie na pytanie o rodziców. - Im nigdy nic pasować nie będzie, bez względu na to, co zrobię, czy kogo wybiorę. - Zdążyła się już pogodzić z tą myślą, że pozostanie córką wyklętą, niespełniającą żadnych oczekiwań. Pomimo to nadal się stara, w głębi serca czując, że kiedyś jeszcze się to zmieni. Przy jakich warunkach? Ile jeszcze będzie musiała z siebie poświęcić?
- Tak w ogóle, wspominałam ci, że znalazłam pracę? - napomyka jeszcze, dopijając swoją kawę i odstawiając filiżankę na porcelanowy talerzyk. - Jutro zaczynam w kancelarii prawnej. Absolutnie się na tym nie znam, ale póki to zwykłe asystowanie, na pewno pójdzie jak z płatka. - Jeszcze nie ma pojęcia, że Benjamin nie zamierza dawać jej taryfy ulgowej, nawet ze względu na bliską znajomość z jej braćmi. Sama praca wielce satysfakcjonująca też nie będzie, ale przynajmniej da jakieś poczucie sprawczości, wzięcia życia we własne ręce. Będzie dobrym startem do ruszenia przed siebie, udowodnienia przed resztą świata, że potrafi o siebie zadbać. - Raczej nie jest to nic na stałe, ale daje jakąś perspektywę braku nudy. - Na tą zaś narzekać nie musi, wszak umysł zaprząta lawina myśli, do jakich niekoniecznie chce się przyznawać. Ma wciąż w pamięci żywe wspomnienia wydarzeń z uniwersytetu, czy przesłuchania w Kazamacie. Nieprędko się ich pozbędzie.
Charlotte Williamson
Wiek : 23
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : North Hoatlilp
Zawód : studentka demonologii
Alisha Dawson
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 3
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 168
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 12
TALENTY : 25
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1525-alisha-dawson#17693
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1596-alisha-dawson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1598-alisha-dawson#19707
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1597-alisha-dawson#19705
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f230-cedar-lane-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1599-rachunek-bankowy-alisha-dawson#19708
POWSTANIA : 10
WARIACYJNA : 3
SIŁA WOLI : 10
PŻ : 168
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 4
WIEDZA : 12
TALENTY : 25
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t1525-alisha-dawson#17693
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t1596-alisha-dawson
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/t1598-alisha-dawson#19707
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t1597-alisha-dawson#19705
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f230-cedar-lane-8
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1599-rachunek-bankowy-alisha-dawson#19708
Teoria, którą wysnuwa Charlotte, nie jest niemożliwa, ale jest bardzo przykra. Nie tak to wszystko powinno działać. W porządku, doznana krzywda będzie w człowieku zapewne już na zawsze – ale jak można nie kochać swojego dziecka na tyle, żeby zabraniać mu szczęścia, którego samemu się nie doznało? I tak dalej, i tak w kółko, aż rosną całe pokolenia nieszczęśliwych i sfrustrowanych ludzi…
To świat, na który Alisha się nie godzi. Ale jest jedynie mróweczką w świecie pełnym wielkich ludzi.
Nie wiem, ale kiedyś było tak samo i u niemagicznych – wzrusza ramionami. Allie jakoś nie jest do tej części pozbawionej magii negatywnie nastawiona. Byłoby to dziwne, zważywszy, że jej ostatni narzeczony był niemagicznym, a ona usiłowała znaleźć moment, który byłby najbardziej odpowiedni wobec wiary, którą wyznawała ona sama. Może ten związek jednak z góry spisany był na straty… - Wśród takich… zwykłych ludzi, jak ja, raczej faktycznie nie ma praktyki. Ale i tak rodzice bardzo marudzą i naciskają na to, żeby dziecko się ożeniło, czy tam wyszło za mąż, bo bycie starą panną jest jakąś niesamowitą obrazą dla nich czy coś takiego. – Wzrusza ramionami. – U niemagicznych jest tak samo, o ile kojarzę. – Marcello mówił jej dość podobnie. Wtedy co prawda nie mieli takich problemów; byli młodzi i zaręczeni, w perspektywie był ślub i wszyscy tylko czekali na niego.
Teraz było nieco inaczej. Allie podpadała już powoli pod staropanieństwo a wokół nie było obecnie żadnego godnego kandydata.
A jak się mógł pojawić to okazało się, że był z Kręgu, więc i tak nic z tego nie wyjdzie…
Zostawia te myśli i odsuwa gdzieś na bok. Uśmiech się nieznacznie powiększa, kiedy widzi te malutkie plamki rumieńców na twarzy Lotte. Na miłosierną Lilith, naprawdę Lotte się zakochała. To wspaniale! Cóż, może dogaduje się z Casparem lepiej niż Allie. Na pewno ma jakieś zalety. Na pewno. Tylko Allie ich nie widzi.
Nie chce jednak psuć szczęścia przyjaciółki. To, że ona nie lubi jakiegoś chłopaka, to jeszcze nie znaczy, że Charlotte miała go nie lubić. Przez najbliższych kilka dni najwyżej lepiej mu się przyjrzy, o. Chociaż nieco mniej dobrze brzmiała odpowiedź na temat rodziców. Dziwne. Charlotte była z Kręgu, Caspar też byli z Kręgu – co się mogło rodzicom nie podobać? Nadal za mały prestiż?
Allie wzdycha tylko głęboko i upija jeszcze jeden łyk chłodnawej już kawy.
Rodzice – mamrocze pod nosem. – Mam nadzieję jednak, że Ci się ułoży. We dwoje.
Jeszcze nie może powiedzieć, że Caspar dla Lotte może być tym jedynym, ale jeżeli daje jej szczęście, to życzy jej tego z całego serca.
Uśmiech ponownie rozciąga się na wargach Allie, kiedy wspomina jej o znalezionej pracy.
W kancelarii prawnej? – to ją jednak dziwi. Kancelaria brzmi jak coś strasznie nudnego jak na osobę Lotte. Ostatnio opowiadała jej o zaklinaniu demonów tak, jakby uwielbiała to właśnie przez nieprzewidywalność. – Na pewno te nowe umiejętności Ci się przydadzą. – Skoro Lotte traktuje tę pracę jako dorywcze zajęcie, to wiele tłumaczy. I tak, brzmi bardziej jak jej styl. – Ciekawe, co będziesz robić, przy tym asystowaniu. – Co robi taki prawnik? Jeździ na rozprawy? Spotyka się z klientami? – Ja za to będę grała premierę. Dzień przed Nocą Walpurgii. To pewnie będzie masakra, ale jeśli tylko będziesz chciała, przyjdź do teatru.
Jakoś nie jest w stanie uwierzyć w to, że razem z Mauricem pogodzą się i dogadają. Będzie grała jak ostatnie drewno. Sceny miłosne będą najgorsze, jakie świat widział. Była o tym przekonana.

Alisha i Charlotte z tematu
Alisha Dawson
Wiek : 25
Odmienność : Czarownica
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : kelnerka w Palazzo di Fuoco | sopranistka