Witaj,
Mistrz Gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t58-budowanie-postaci
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t179-listy-do-mistrza-gry
First topic message reminder :

Pradawny las
Ciągnący się aż do granicy z Kanadą las ma dokładnie tyle lat ile świat. Pomniki natury przebrzmiewają potęgą historii, która odcisnęła się na każdym kawałku kory, na każdym liściu. Śród pradawnego lasu, panuje nieskończony spokój. Ciężko uświadczyć tu żywej ludzkiej duszy. Cisza nie jest tu jednak pusta — na trasach można spotkać łosie, sarny, lisy i inne leśne zwierzęta. Masywne korzenie drzew wplatają się w podłoże i tworzą labirynt naturalnych nieco krzywych alejek. Zielone baldachimy starym drzew tworzą natomiast sufit pełen cieni i ciekawych linii światła, gdy słońce przeciska się pomiędzy igłami. Podobno żyje tutaj stado barghastów, które pół wieku temu uciekły z Rezerwatu Bestii w Hellridge, ale to prawdopodobnie tylko pogłoski.
Mistrz Gry
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru sekty satanistycznej
Perseus Zafeiriou
POWSTANIA : 25
WARIACYJNA : 6
SIŁA WOLI : 6
PŻ : 162
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 15
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t255-perseus-zafeiriou
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t304-perseus-zafeiriou
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t303-poczta-perseusa-zafeiriou
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1103-rachunek-bankowy-perseus-zafeiriou
POWSTANIA : 25
WARIACYJNA : 6
SIŁA WOLI : 6
PŻ : 162
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 15
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t255-perseus-zafeiriou
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t304-perseus-zafeiriou
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t303-poczta-perseusa-zafeiriou
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1103-rachunek-bankowy-perseus-zafeiriou
Cywilizacja upadła, istnieje tylko natura.
Las przypominał poziome, nierówne smugi wystrugane igłą na szybie — zdarty szron wyrzeźbił agresywne korony zawsze zielonych iglaków i grube pnie pozbawionych liści drzew (ciekawe, czy rosną tu kasztanowce? Mógłbym—). Każdy chrzęst pod nogami był małą tragedią; tak giną łamane gałązki i mikroświaty organizmów, dla których dwóch przybyszy z Saint Fall było najeźdźcami z obcej planety, olbrzymami o nieokreślonych intencjach, łysymi poczwarkami bez futer.
Znam The Rhyming.
Nazywali las pustym, ale to jedno z niewielu miejsc, które puste nie bywało nigdy. Jeśli czegoś nie widać gołym okiem, nie oznacza, że nie istnieje; wystarczy zapytać neutronów.
Dostałem zakaz wstępu po zarzuceniu im, że źle opisali miesiąc wydania Verities & Balderdash. Później pokłóciłem się ze sprzedawcą, bo twierdził, że Harry Chapin nie zasługiwał na nominację Grammy w siedemdziesiątym piątym, więc za zawodowy obowiązek uznałem uświadomienie go, że, cytuję samego siebie, pozamieniał się na rozumy z dupą Gabriela.
W drodze świat rozmywał się za oknami — Williamson przekraczał prędkość na prostych odcinkach drogi i zwalniał, kiedy asfalt zaczął przypominać szarą wstążkę wplecioną pomiędzy drzewa. W puszce samochodu nie rozmawiali wiele; muzyka zagłuszała niewypowiedziane słowa i niestłumione na czas myśli — entuzjazm wypełnił płuca dopiero, kiedy Percy odnalazł w schowku napoczętą paczkę żelek. Były kwaśne; w bocznym lusterku obserwował marszczący się w proteście nos.
Próbowali zawiesić na tablicy informację “Perseusa Zafeiriou nie obsługujemy”, ale nie potrafili napisać nazwiska, więc kimkolwiek jest Perseus Zafrytka, w The Rhyming płyty nie kupi.
Rześkie powietrze skapitulowało — unoszący się znad papierosa dym wypełnił je charakterystyczną wonią tytoniu; ślinianki podjęły w odpowiedzi wzmożoną pracę raczkującego nałogowca (raczkującego, Winnie, bo—; coś mu mówiło, że z tego żartu by się nie zaśmiała). Sfatygowana paczka w kieszeni widziała niejedno odkąd zainwestował w nią na początku marca — coraz częściej przyłapywał samego siebie na nerwowym zaciskaniu dłoni na miękkim kartoniku, jakby ten był mu dłużny pieniądze, a—
A Percy Zafeiriou zamienił się w mafijnego kundla.
Jedenaś—
Klik zapalniczki rozpaliło nadzieje i oczko wsuniętego między usta papierosa.
Nie, czternaście. Ostatnio uznał, że wybaczył ci niewyniesienie się z promenady, kiedy zaczęło robić się gorąco.
G o r ą c o; zabawne, biorąc pod uwagę topniejącą skórę i—
Tylko dlatego, że zna twoją chorobliwą potrzebę zapewnienia bezpieczeństwa innym. Jego słowa, nie moje. Ja powtarzałem, że byłeś dzielny. Dzielniejszy niż—
Niż ja.
Nerwowe potarcie nosa nie powstrzymało myśli wyrywającej się za zatrzaśniętą furtkę. Od tygodni prowadził farmę wyrzutów sumienia i bezsilności; kwaśny smak paniki przypominał mu o popołudniu w antykwariacie i Winnie, która musiała uklęknąć, żeby uchwycić jego strach w dłonie i łagodnie ułożyć przerażenie do snu. Pomogło; tamtego popołudnia pomogło nie dlatego, że wierzył we własną odwagę — wierzył, bo Winnie uwierzyła.
Williamson mógłby pomóc mu ze zrozumieniem burzy wspomnień — huragan koszmarów przetaczał się przez zmęczony umysł każdego poranka i zostawiał połamane kadłuby przekonania, że czas zasklepi rany; że zatrze strach; że pozwoli zapomnieć. Na tronie przewróconego pnia (i w samochodzie, i z drinkiem w dłoni, i z wózkiem wypełnionym zakupami, których przeznaczenia nawet nie znał, i właściwie w każdej minucie życia) nie wyglądał na kogoś, kto rozkłada emocje na czynniki pierwsze.
Podsunął za to pomysł; skoro można studiować teorię magii — kto zabroni zrozumieć Perseusowi teorię strachu?
Teoria magii to nic innego jak znane z niemagicznej fizyki prawa przeniesione na nasze realia. Wiązki magii są niczym innym jak skupiskiem atomów, które—
Papieros między palcami zatańczył w powietrzu — siwy dymek zakreślił równą ósemkę, już w chwili narodzenia skazując ją na przeminięcie.
Wiesz, że atom też nazwali Grecy? Pochodzi od słowa átomos i dosłownie oznacza coś, czego nie da się podzielić.
Orestes byłby dumny; Orestes od lat próbował wpoić kuzynowi podstawy budowy antycznych rzeczowników, ale zrozumiał podstęp w momencie, w którym Percy każdy wieńczył sufiksem —os (Orestos, może tostos na śniadanios?).
Podobnie jest z wiązkami magii. Złożone z magicznego odpowiednika atomów, są niepodzielne, ale mogą być umacniane. By nadać im wartości magicznej, muszą zostać zmienione z wolnych cząsteczek w energię, która jest niczym innym jak uwalnianym lub—
Łańcuszek zaplątał się w sweter, sweter zahaczał o kołnierz kurtki, spod dwóch warstw materiału wreszcie wyłonił się pentakl — szary metal zalśnił radośnie na widok słońca.
Zatraskiwanym zaklęciem. Pentakl w tym wypadku pełni rolę swojego rodzaju pułapki dipolowej, która—
Papieros w dłoni zajętego wykładem Perseusa dopalał się mimochodem; ten z ust Barnaby’ego zaraz spadnie w ściółkę.
Williamson, czy ty mnie słuchasz?
Perseus Zafeiriou
Wiek : 26
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : SPIKER RADIOWY, ZAKLINACZ, TECHNOLOG MAGII
Barnaby Williamson
ANATOMICZNA : 5
ODPYCHANIA : 33
WARIACYJNA : 1
SIŁA WOLI : 11
PŻ : 189
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 14
WIEDZA : 5
TALENTY : 16
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t285-barnaby-williamson#794
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t404-barnaby-williamson#1290
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t405-poczta-barnaby-ego-williamsona
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f107-ulica-staromiejska-9-6
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1062-rachunek-barnaby-williamson
ANATOMICZNA : 5
ODPYCHANIA : 33
WARIACYJNA : 1
SIŁA WOLI : 11
PŻ : 189
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 14
WIEDZA : 5
TALENTY : 16
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t285-barnaby-williamson#794
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t404-barnaby-williamson#1290
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t405-poczta-barnaby-ego-williamsona
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f107-ulica-staromiejska-9-6
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1062-rachunek-barnaby-williamson
Następne pięć minut przeżył chyba ktoś inny; dawno zaginiony brat—bliźniak z prostszą linią nosa i dzieciństwem spędzonym na pniach podobnych do tego; trochę przewróconych, trochę zbutwiałych, trochę brudnych, prawdziwszych od wszystkiego, co dziś kurzyło się na strychu Blossomfall Estate. Czas zatrzymał się na karoserii porzuconego na leśnej ścieżce samochodu — tyknięcia sekundnika na nadgarstku były iluzją; mógłby zatrzymać je opuszkiem palca i sprawić, że świat zatrzyma się pod naporem zmęczonych drzew pradawnego lasu.
Dym znad papierosów zmienił powietrze w zawiesinę, w kleik — w kaszę, którą nie powinno się paść nawet świń, bo mogłyby pozdychać. Perseus opowiadał historię spod szyldu nieprawdopodobnych — nie uwierzyłby, gdyby protagonistą nie był Zafeiriou — a Williamson oglądał go przez zabrudzoną szybę rzeczywistości; zapis był niewyraźny, obraz miał taką barwę, jakby cały świat stał się ciemną fotograficzną.
Percy, jesteś—
Rozsypane w ściółce słowa; do niektórych przylgnęło zbutwiałe igliwie — zanim włoży je w usta, musi przetrzeć dłonią. Ile określeń można znaleźć wobec jednego człowieka?
(Czasem wszystkie, jeśli jest całym światem; czasem żadnego, jeśli brak do niego słów).
Jedyny w swoim rodzaju.
Prawda ma specyficzny zapach; oszałamia, drapie, wstrzykuje się pod skórę przez igłę skondensowanej szczerości. Prawda to niebezpieczna broń — zostawia w gardle posmak, jakby napić się benzyny; długo po przebrzmieniu słów, zalepia krtań, prześlizguje po języku, wszczepia w ślinianki. Williamson nie przywykł do mówienia prawdy — co za ponury paradoks w wykonaniu kogoś, kto z kłamstwem też nie miał po drodze. Milczenie było forma wymowności; wymowność była formą przewagi.
To praca, nie chorobliwa potrzeba.
Wciąż nie nauczyłeś się przekonująco kłamać, Williamson; spalony do połowy papieros posłużył za formę szantażu — bo dopalę do końca. Bez ciebie.
Głos w głowie zamilkł wymownie.
Byłeś odważny i empatyczny. Z tym trzeba się urodzić — napięta struna głosu — gdzieś pomiędzy C—dur albo innym D—ebil prześlizgnęło się napięcie — pełniła rolę ostrzeżenia. Rozmawiali o tym; nic, co wydarzyło się dwudziestego szóstego lutego, nie było winą Perseusa.
Im szybciej oswoi tę myśl, tym prędzej wyrzuty przestaną zżerać go od środka. Były nowotworem z komórek strachu; gdyby Williamson musiał, wytnie każdą zmianę własnoręcznie. W genialnym umyśle Zafeiriou nie było miejsca na zwątpienie; szlaki, którymi podążały jego myśli, trzeba było przebywać z dawką cukru w dłoni i gotowością na zderzenie z nagłą zmianą drogi, ale dla wiedzy — warto.
Nawet za cenę skradzionej z samochodowego schowka przekąski.
Słucham, po prostu—
Wir słów; atomy, pułapka dipolowa, magia, magia, magia. Teorię i praktykę oddzielało morze zasad; Williamson próbował czytać podręczniki, ale równie dobrze mógłby uczyć się mandaryńskiego.
Te żelki. Przypomnij mi, żebym kupił w drodze powrotnej.
Katastrofa miała wiele twarzy; tą konkretną lubił.
Kciuk potarł drobną zmarszczkę między brwiami — nauka domagała się skupienia; Zafeiriou był jego najlepszą szansą na pogłębienie wiedzy.
Percy, teorię magii przyswajałem nieświadomie od lat. Teraz potrzebuję nazwania tego, co operowało na intuicji — słowa profesor Hasty, nie jego; wszystko, co wiedział o magii odpychania, było formą teorii przekutej w praktykę — teraz wystarczyło określić nieokreślone. — Wiązka magii to nic innego, jak skupisko energii, która przewodzi pierwiastek Piekieł. Magiczne kwanty odpowiadają za skuteczność inkantacji, zgadza się?
Podręcznik do teorii leżał w biurze na Staromiejskiej; ślady na okładce były jasnym dowodem na to, że sięgał po niego często.
Żeby zatrzasnąć czar w pentaklu, należy potraktować go jako—
Zafeiriou przed momentem użył tego określenia; zdążyło zapisać się w umyśle Williamsona ciemnym tuszem.
Pułapkę dipolową. Co to takiego? — dłoń powędrowała do szyi; znajome wybrzuszenie pod materiałem płaszcza osłaniało to, co dla czarownika najcenniejsze. — Pokaż mi.
Ufał mu, oczywiście; z drugiej strony był naocznym świadkiem stopienia czajnika — magia Perseusa była silna i równie silnie nieobliczalna.
Barnaby Williamson
Wiek : 33
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Stare Miasto
Zawód : oficer oddziału Czyścicieli w Czarnej Gwardii
Perseus Zafeiriou
POWSTANIA : 25
WARIACYJNA : 6
SIŁA WOLI : 6
PŻ : 162
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 15
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t255-perseus-zafeiriou
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t304-perseus-zafeiriou
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t303-poczta-perseusa-zafeiriou
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1103-rachunek-bankowy-perseus-zafeiriou
POWSTANIA : 25
WARIACYJNA : 6
SIŁA WOLI : 6
PŻ : 162
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 15
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t255-perseus-zafeiriou
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t304-perseus-zafeiriou
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t303-poczta-perseusa-zafeiriou
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1103-rachunek-bankowy-perseus-zafeiriou
Cienka zmarszczka między brwiami zawsze oznacza namysł; po szlaku tej linii można trafić w ostępy groźne i niebezpieczne, w myśli gęste i ostre, na teren zakazany. Często zastanawiał się, co ukrywa Williamson — żadna prawda nie mogła ciążyć w ten sposób; żadna szczerość nie przygniatała ramion do ciała, nie ściągała kącików ust w dół.
Ile tajemnic może przetrzymywać jeden człowiek?
Barnaby każdego dnia udowadniał, że wszystkie.
Jestem sobą — łagodna fala nieradiowa; wzruszenie ramion próbowało strącić ze skóry wrażenie, że złapali między palce łyżeczkę i zaczęli skubać torcik prawdy. Przed słowami, które tego dnia padały w lesie, nie było ucieczki — Williamson wiedział, co robi.
Wywiezienie na pustkowie znacznie utrudniało powrót do domu; brak prawa jazdy otrzymał angaż w roli wisienki. Perseus rozumiał, co próbuje przekazać mu Barnaby — tamten dzień w niczym nie przypominał zwykłego popołudnia czarowników. Świat trochę się skończył, trochę zatrząsnął w posadach, zdecydowanie zmienił; wszyscy próbowali odnaleźć się w nowych okolicznościach i tylko doświadczenie sprawiło, że Williamson zdał ten test śpiewająco.
Nawet opętany.
Wielkość i porażka to dwie strony tej samej monety — pomiędzy zaciągnięciem papierosem i pomrukiem — największa mądrość nigdy nie wybrzmi, kiedy akurat notujesz sto osiem sentencji na każdy dzień. Niekiedy wymaga wyprawy do pradawnego lasu gdzieś w ostępach Maine i zdrowej dawki wzburzenia.
Żelki w schowku były napoczęte; profesjonalne oko oceniło, że jeszcze dwa dni i zwietrzeją, więc tak naprawdę Percy ocalił je przed wyrzuceniem.
I tak była ich resztka!
Williamson nieprzekonany, Zafeiriou z papierosem między palcami, ściółka osądzająca — ten las nie był gotowy na przyspieszony kurs teorii magii, ale obietnica to obietnica. Na pielgrzymce Percy obiecał, że powtórzą to, co Barnaby tak naprawdę potrafił; kilka minut w dyskusję i proszę — jak tu się  nie uśmiechać?
Zaczynasz mówić moim językiem — narzecze nauki, fizyki, teoretycznych zagadnień i mhm, mhm; potakiwanie sprawiło, że dym znad papierosów powędrował jeszcze wyżej. — Kwant to wielkość fizyczna, która może dowolnie podlegać zmianie i tym samym być manipulowana, również przez magię.
Nadążasz?
Spod zmrużonych powiek wpatrywał się w kamienne oblicze; nieokreślone emocje — skupienie, determinacja, spokój — dawno temu zamieniły twarz Williamsona w marmur. Niekiedy przemykał po nim ruch tektoniczny zakłóceń; w takich chwilach Percy lubił go szczególnie.
Dzięki wpływowi na jej właściwości, możliwe jest stosowanie zaklęć, które są niczym innym jak interferencją magicznych fal. W zależności od korelacji i częstotliwości, zaklęcia mają różne działanie oraz intensywność — mógłby podnieść jeden z miliona zeschniętych patyków i zakreślić na ziemi to, co ma na myśli; mógł też liczyć na pamięć Williamsona. — Pułapka dipolowa pozwala na zatrząnięcie czaru dzięki wytworzeniu lokalnego minimum pola magnetycznego w pożądanym regionie układu pułapkującego. W naszym przypadku, pentakla.
Gest Perseusa nie miał w sobie tej samej ostrożności — po zawieszony na szyi stop sięgał prawie każdego dnia, niedelikatnością odzwierciedlając oswojenie. Magia dla każdego czarownika powinna być świętością, co nie znaczy, że traktują ją jako sacrum absolutne.
Magia powstania to dziedzina, dzięki której wytworzenie pola magnetycznego jest zdecydowanie łatwiejsze, głównie za sprawą właściwości kanonicznej kwantyzacji rzeczywistego pola skalarnego. To—
Jak wytłumaczyć to laikowi, który z powstaniem ma tyle wspólnego, że każdego dnia powstaje z łóżka?
To coś, co pomaga w pracy magicznym rzemieślnikom.
Chyba właśnie tak.
Najważniejsze w zastosowaniu teorii magii względem zatrzaśnięcia czaru, jest wytworzenie siły nacisku. O wiele łatwiej wytworzyć pole magnetycznego, trzymając układ pułapkujący w dłoni — zsunięty bez głowę łańcuszek uwolnił pentakl spod uwięzi spranej kurtki — metal na dłoni Zafeiriou wyglądał dokładnie tak, jak można było się spodziewać.
Magia powstania umożliwia wytworzenie pola, ale to, jaką moc zamierza się w nim zamknąć, zależne jest od wiązki inkantacji. Jeśli czarownik w warunkach pozapułapkujących nie jest w stanie rzucić danego zaklęcia, nie zrobi tego także w tym przypadku — to teoria podstawowa; mówią o tym na samym początku szkółki. — Im rozleglejsza wiedza na temat wiązań dipolowych, a więc — teorii magii, tym większe możliwości i skuteczność. Pokażę ci na czymś prostym.
Coś prostego — coś, co mógł zapamiętać spod promenady.
Skupienie i intencja musiały spłynąć prosto do pentakla; pułapka była gotowa na przyjęcie zaklęcia, które—
Serpens Truncus.
Mogłoby być trochę przyjemniejsze; za to nie wymagało rzucania na żadnego z nich.

zatrzaskiwany czar: Serpens Truncus | próg 30 | k100 + 21 (magia powstania)
k3 na ilość użyć
Perseus Zafeiriou
Wiek : 26
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : SPIKER RADIOWY, ZAKLINACZ, TECHNOLOG MAGII
Stwórca
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/
RELACJE : https://www.dieacnocte.com/
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/
The member 'Perseus Zafeiriou' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 37

--------------------------------

#2 'k3' : 2
Stwórca
Wiek :
Miejsce zamieszkania : Piekło
Zawód : Guru satanistycznej sekty
Barnaby Williamson
ANATOMICZNA : 5
ODPYCHANIA : 33
WARIACYJNA : 1
SIŁA WOLI : 11
PŻ : 189
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 14
WIEDZA : 5
TALENTY : 16
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t285-barnaby-williamson#794
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t404-barnaby-williamson#1290
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t405-poczta-barnaby-ego-williamsona
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f107-ulica-staromiejska-9-6
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1062-rachunek-barnaby-williamson
ANATOMICZNA : 5
ODPYCHANIA : 33
WARIACYJNA : 1
SIŁA WOLI : 11
PŻ : 189
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 14
WIEDZA : 5
TALENTY : 16
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t285-barnaby-williamson#794
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t404-barnaby-williamson#1290
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t405-poczta-barnaby-ego-williamsona
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f107-ulica-staromiejska-9-6
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1062-rachunek-barnaby-williamson
Szorstka kora pod palcami, wilgotny mech rozgoszczony w żlebach przewróconego pnia, zielonkawy osad na opuszkach; brud był wszędzie, wszystko było brudem. Chustka w kieszeni płaszcza — Percy, zainwestowałeś już w taką z grawerem? — mogłaby być ratunkiem, gdyby go potrzebował.
To bez znaczenia; nieważne, ile razy wytrze dłonie, zawsze będą brudne. Krew zakrzepła pod paznokciami, wsiąknęła w skórę, spływała po nadgarstkach niżej — w zagłębienie łokci, gdzie gromadziły się płytkie kałuże winy. Niecierpliwe palce próbowały ścierać fantomowe ślady; zaczerwienione knykcie poruszyły się pod kciukiem — nic z tego.
Brud był wszędzie, wszystko było brudem; zwłaszcza on.
Cytujesz kogoś czy—
Słowa wypadły z ust same, urywając się w połowie, nicując i rozpadając na kawałki; przecięte w pół, przypominały samotne zdanie na pustej tablicy. Próbowały imitować opustoszałą paczkę żelek — była ich resztka, ale zostały wyselekcjonowane; te niebieskie, ulubione, zostawiała na koniec.
Nie wiedział, czy zawsze; wiedział, że przy nim.
Zerwana taśma czasu skleiła się na nowo — Perseus podjął temat, mknąć osiemdziesiąt mil przez teren zabudowany. Williamson odruchowo sięgnął do wewnętrznej kieszeni płaszcza; notatnik i długopis były tam, gdzie wsunął je przed wyprawą do Archaios.
Interferencja magicznych fal — osobno każde z tych słów miało sens — razem przypominały bełkot ściszonego telewizora; co trzecia sylaba była zrozumiała, co druga zaprzeczała sensowi co czwartej. — Co to?
Notatnik ocierał się o tylną okładkę; jeszcze kilka stron i będzie musiał kupić nowy — tym razem z małym kalendarzem w pakiecie. Tajemnice wykorzystanego znikną w staromiejskim biurze — półka intelektualnych wypocin zapełniała się powoli, ale sumiennie; grzbiet za grzbietem, miesiąc po miesiącu. Nieunormowana wiedza przestała wystarczać; Williamson znów podjął wyzwanie, zaczynając od dupy strony.
Najpierw praktyka, potem teoria.
Chaos greckiego umysłu mieszał się z rześkim powietrzem; las to nie Stare Miasto, woń zbutwiałych liści to nie smród rozgrzanego asfaltu, szelest liści nad głowami to nie przerywany piskiem opon szum miast. Drzewa mówiły w antycznym języku, którego nie zrozumiałby nawet Orestes; szmer spoza miejsca i czasu powtarzał każde słowo Perseusa.
Williamson uznał, że to dobra poszlaka; jeśli czegoś nie rozumiesz, pytaj.
Kanoniczna kwantyzacja rzeczywistego pola skalarnego. Czyli? — drobne szlaki liter wyszywały słowa — ze słów powstawały zdania — ze zdań na świat przychodziły wątpliwości. Teoria magii tylko w — a to zabawne — teorii brzmiała na banalną; prawda o skali przyswajanej wiedzy kołysała się na każdym ogonku spółgłosek. Szybko przypomniał sobie, dlaczego w szkółce wolał rysować militarnie nieadekwatne podobizny A3D Skywarrior zamiast słuchać; wiedza czasem przypominała młot walący z całych sił w pokrywającą mózg membranę, tak że boli każda kość czaszki.
Perseus nie miał tego problemu; teoria magii wsiąkała w niego razem z powietrzem — była naturalniejsza od oddechu i łatwiejsza od biegu krwi.
Ze wszystkich możliwych zaklęć — błysk pentakla, moment skupienia, magia tchnięta w pentakl; młody Zafeiriou zatrzasnął czar, zanim Williamson zdążył powtórzyć w myślach interferencja magicznych fal.Musiałeś wybrać akurat to?
Zerwana taśma czasu, szmer zwijanej kliszy; dwudziesty szósty lutego i zimne powietrze, w którym odór palonej skóry dopełniał metalicznego posmaku krwi. Minutę wcześniej coś czarnego wsiąkło w jego ciało; sześćdziesiąt sekund temu widział kogoś, kogo nie powinien spotkać aż do śmierci — chłodny metal wiaty pod palcami próbował wskazać kierunek poczuciu rzeczywistości, ale udało się dopiero Perseusowi.
Serpens Truncus; brązowy wąż prześlizgujący się po wybrzuszonej ziemi i wyrok, którego podskórnie spodziewał się każdy z obecnych (biegnij).
Czary zatrzaskiwane są na ilość użyć. Od czego zależy powodzenie trzech? Losowości? — pentakl na dłoni Zafeiriou błysnął dwukrotnie; to równie dobrze mogła być zbłąkana między koronami drzew smużka światła. — Żeby wypuścić zaklęcie z pułapki dipolowej, czarownik musi skupić się na intencji, podobnie jak w przypadku magii rytualnej.
Widział to w walce, widział u Rzeczników, widział na sekundę przed rzuceniem Ordinatio; czarownicy dźwigali w pentaklach ostatnie deski ratunku, zmuszając Czyścicieli do bronienia się przed drzazgami.
Pokaż mi.
Serce pradawnego lasu i ilość gałęzi, która pod wpływem zaklęcia mogłaby zmienić okolicę w gniazdo żmij; nie ma to jak w domu.
Barnaby Williamson
Wiek : 33
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Stare Miasto
Zawód : oficer oddziału Czyścicieli w Czarnej Gwardii
Perseus Zafeiriou
POWSTANIA : 25
WARIACYJNA : 6
SIŁA WOLI : 6
PŻ : 162
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 15
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t255-perseus-zafeiriou
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t304-perseus-zafeiriou
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t303-poczta-perseusa-zafeiriou
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1103-rachunek-bankowy-perseus-zafeiriou
POWSTANIA : 25
WARIACYJNA : 6
SIŁA WOLI : 6
PŻ : 162
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 15
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t255-perseus-zafeiriou
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t304-perseus-zafeiriou
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t303-poczta-perseusa-zafeiriou
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1103-rachunek-bankowy-perseus-zafeiriou
Brud był wszędzie, wszystko było brudem, ale gdyby grecki osąd wciąż cokolwiek oznaczał — musiał; bo kto niby wymyślił sądownictwo? — wyrok brzmiałby jednoznacznie.
Williamson nigdy nie był brudny; nawet ubrudzony mchem z drzewa.
Cienka i umowna granica rozciągała się pomiędzy grzechem i koniecznością, obowiązkiem i samowolą, pomiędzy złem, dobrem i szarą ziemią niczyją, gdzie nie istnieje prosta definicja zła albo dobra. Orestes wytłumaczyłby to lepiej — był lepszy w filozofowaniu i cierpliwym przekładaniu wiedzy z języka naukowego na ludzki. Perseus próbował mówić wszystko, wszędzie, na raz; zgiełk słów przeciskał się z głowy na usta, z ust na świat, ze świata do innej głowy — skupiony Williamson był najbliższym geograficznie odbiornikiem tego, co Percy próbował przekazać.
I miał nawet notatnik; próba stłamszenia uśmiechu trwała dokładnie sekundę i szybko skapitulowała przed energią, która pociągnęła kąciki warg w górę. Poszło nieźle — mógł przecież zaśmiać się na głos (mało brakowało).
Oczywiście. Spider—Mana.
Wielkie cytaty superbohaterów i ich wujków; Perseus nie dożyje, ale za dwie dekady świat zachłyśnie się tymi słowami na nowo — pewnego kwietniowego dnia tysiąc dziewięćset osiemdziesiątego piątego roku wybrzmiały w kniei pradawnych drzew i to musiało wystarczyć skromnej, dwuosobowej widowni. Być może przysłuchiwały im się żuczki; Winnie wiedziałaby, które gatunki można spotkać w tym regionie Maine, a potem zauważyła, że Percy nie zabrał czapki.
Williamson też nie ma; coś mu mówiło, że to chybiony argument. Za cenę głodu wiedzy można było wybaczyć wiele; Barnaby miał dziś nienasycony apetyt i okrojone miejsce w notatniku — Percy musiał mówić zwięźle.
To nakładanie się na siebie kilku fal, a więc wiązek magii, o tej samej częstotliwości. W ten sposób można wyjaśnić zjawisko mocy zaklęć, amplituda fali wypadkowej może rosnąć lub maleć w zależności od różnicy faz fal składowych.
Tyle, jeśli o zwięzłość chodzi.
Niedopałek papierosa nie wpadł w ściółkę — zniknął w paczce razem z nadzieją na dorwanie się do nowo zakupionej paczki żelek. Teoria magii wymagała skupienia, szczególnie, kiedy pełniło się rolę dorywczego wykładowcy, a uczeń — wyższy o dobre kilka centymetrów i z niepokojąco rozległą wiedzą na temat magii odpychania — nie bał się pytać.
Kanoniczna kwantyzacja to jedna z zasad kwantyzacji pól w kwantowej teorii. Występuje najczęściej w przypadku rzemiosła magicznego i zatrzaskiwania czarów, więc na początku przygody z teorią magii, powinieneś skupić się głównie na nich — na drugi rzut oka Percy stwierdził, że to nie pierwsze zetknięcie z teorią; Williamson dysponował garścią określeń, które musiał poznać na własną rękę albo z pomocą innego teoretyka — a to zabolało jak zdrada. — Oczywiście, istnieje jeszcze kanoniczna kwantyzacja oscylatora, ale to wyższa szkoła jazdy. Wyślę ci później książkę.
Podpisaną na pierwszej stronie własność Perseusa Zafeiriou, kto zajrzał, ten trąba; żeby Barnaby nie zapomniał, kto tak naprawdę nauczył go podstaw. Magiczna wymiana barterowa w lesie Maine rozpoczęła się właśnie teraz — uśmiech, zamiast zniknąć, tylko poszerzył wpływy na ustach o dobry centymetr.
Połączymy przyjemne z pożytecznym. Ja zatrzasnę i uwolnię czar, ty pokażesz mi magię odpychania w akcji.
Zamierzał zapytać po dwudziestym szóstym lutego, później zapomniał, potem była pielgrzymka, potem Paganini; nagle zrobiła się połowa kwietnia, a Percy o odpychaniu wciąż wiedział głównie to, że boli przy bezpośrednim starciu. Jedyny słuszny nauczyciel właśnie notował zaciekle, używając kolana jako stołu — Perseus dał Williamsonowi chwilę na postawienie kilku kropek nad i, bo—
O tym, od czego zależy ilość zatrzaśnięć, mógłby napisać książkę; gdyby tylko miał cierpliwość na pisanie.
Głównie wiedzy zatrzaskującego, ale nie zawsze. Najczęściej decyduje ilość wytworzonych w trakcie zatrzaskiwania fal magicznych, chociaż teoretykom wciąż nie udało się w pełni wpłynąć na ich ustabilizowanie. W magicznym jubilerstwie opracowano właściwości prazjolitu, który pozwala na zagęszczenie magicznych wibracji i tym samym podniesienie ilości zatrzaśnięć o jedno, ale wartość podstawowa wciąż jest kwestią głównie losowości.
Obrócony w dłoni pentakl naprawdę błysnął dwukrotnie i był to niezbity dowód na skuteczność — o tym opowie Williamsonowi później, nie był to żaden naukowy wniosek, tylko prywatne spostrzeżenie.
Żeby użyć zatrzaśniętego zaklęcia, musisz skupić moc i intencję na pentaklu, zupełnie jak w trakcie zwykłego rzucania zaklęcia, a potem—
Spojrzenie przeskoczyło po leśnej ściółce; musiał wybrać na tyle długi patyk, żeby trafić i przy okazji dać im kilka sekund na reakcję, zanim wąż przystąpi do szarży.
Możesz, ale nie musisz wypowiadać inkantacji. Dlatego zatrzaśnięcia niekiedy mylnie odbierane są jako esencjomagia — mylnie, bo prawda szybko wyglądała na światło dziennie; doświadczony teoretyk od razu zauważał różnicę. — Gotowy?
Pytanie z kategorii perseusowych — nawet nie zaczekał na odpowiedź.
Serpens Truncus.
Sekundę później odkrył, że tym razem wyszedł mu wąż obrożny; uroczo!

uwalniam zaklęcie z pentakla | pozostała ilość użyć: 1
PŻ węża: 15
Perseus Zafeiriou
Wiek : 26
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : SPIKER RADIOWY, ZAKLINACZ, TECHNOLOG MAGII
Barnaby Williamson
ANATOMICZNA : 5
ODPYCHANIA : 33
WARIACYJNA : 1
SIŁA WOLI : 11
PŻ : 189
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 14
WIEDZA : 5
TALENTY : 16
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t285-barnaby-williamson#794
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t404-barnaby-williamson#1290
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t405-poczta-barnaby-ego-williamsona
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f107-ulica-staromiejska-9-6
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1062-rachunek-barnaby-williamson
ANATOMICZNA : 5
ODPYCHANIA : 33
WARIACYJNA : 1
SIŁA WOLI : 11
PŻ : 189
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 14
WIEDZA : 5
TALENTY : 16
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t285-barnaby-williamson#794
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t404-barnaby-williamson#1290
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t405-poczta-barnaby-ego-williamsona
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f107-ulica-staromiejska-9-6
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1062-rachunek-barnaby-williamson
Nie o brudzie, ale o wiedzy; o momentach triumfu i sadzawkach nauki, o wyborach pomiędzy tu i teraz, a tam i wtedy — kwietniowe popołudnie zamienione w miejsce poza czasem, w salę wykładową z brązowych konarów, zielonych liści, naelektryzowanego, gorzkiego smaku na czubku języka. Gdyby dotknął nim podniebienia, poczułby kopnięcie; tężejąca w umyśle wiedza była niebezpieczna — smakowała koniuszkiem przepalonej żarówki.
Mądre głowy — w liczbie bliżej nieokreślonej — na przestrzeni dziesięcioleci zapisywały to, co czarownik poznawał instynktem; magię albo masz, albo nie, albo przychodzisz z nią na świat, albo spędzasz resztę życia w słodkiej niewiedzy tego, że każdego dnia otacza cię nieuchwytna moc. Były wyjątki; tragiczniejsze od wykolejeń pociągów, gorsze od makabr w afrykańskich wioseczkach — wyjątki, o których Krąg milczał, Kościół lubić zapominać, gwardziści nie rozmawiali. Raz na tysiąc albo raz na sto tysięcy w dniu narodzin czarownik ma wszystko; nazwisko, pieniądze, perspektywy, życie rozplanowane po szkicu rodzinnych oczekiwań — po czterech, pięciu, dziesięciu latach ma wszystko, tylko nie magię.
Dar Piekieł nie bez powodu nazywany był darem; gdyby był pewnikiem, nazwaliby go przywilejem.
W takim wypadku interferencja magicznych fal nie odpowiada tylko za moc zaklęcia, ale—
Perseus miał jedno i drugie; dar magii, przywilej wiedzy — miał wszystko, chociaż los stopniowo odbierał mu elementy układanki. Puzzle rodziców zgubiły się po drodze, element kuzyna zniknął i wrócił; pustych miejsc nie mogły zapełnić żadne substytuty, a Williamson — szukający w notatkach tego, w oparciu o co wysnuwał wniosek — czuł się najgorszym synem świata.
(Był; był — ile razy ojciec mówił mu to prosto w twarz?).
Też za skuteczność tarcz obronnych, o ile amplituda fal będzie stale rosnąca. Zgadza się?
Mógł coś przeoczyć — na pewno coś przeoczył — ale wniosek numer dwa nasuwał się sam; żaden eksces wiedzy nie był potrzebny do stwierdzenia natury faktu.
Tyle słów w języku, a teoria magii zdecydowała się na te, które nic nikomu nie mówią. Kanoniczna kwantyzacja oscylatora. Co to w ogóle—
Ma, kurwa, być.
Notatnik nie odpowiadał, Percy nie zrozumiałby problemu; oscylator to oscylator, Williamson, po co drążyć temat?
Właśnie po to — żeby nie dać się zaskoczyć po raz kolejny, jak wtedy, w warsztacie; był pewien, że Marwood bez uzgodnienia przeszedł na zapomniany język Atlantydy, więc nie zostało mu nic innego, jak tylko kiwać głową i wyłudzić kawałek ciasta — na osłodę niewiedzy.
Umowa. Tylko pamiętaj, że to nie był prawdziwy wąż.
Skąd ten czas przeszły, Williamson?
Wymowne milczenie najlepszą odpowiedzią; dłoń — ta wciąż trzymająca długopis — potarła szorstki od zarostu policzek, kiedy Percy wspominał o zaletach prazjolitu. Pomysł na prezent urodzinowy odhaczono; teraz wystarczy dożyć listopada.
Innym się nie udało, ale tobie może. Skoro rzemiosło pozwala na ingerencję w częstotliwość fal, musi istnieć sposób na ustabilizowanie losowości użyć.
Przechwycenie zaskoczonego spojrzenia wprawiło brew w ruch — pytająco—lewa oznaczała, że Williamson doskonale wiedział, co ma na myśli.
To pierwsza zasada magii, hm? Wiele wciąż nie zostało odkryte.
Wystarczy zapytać biura na Staromiejskiej; notatnik z pomysłami na rytuały wciąż czekał na rewizję teoretyka magii — sprawa na wskroś gwardyjna nie mogła trafić w ręce Perseusa, więc kierunek wizyty wydawał się oczywisty; niedługo znów powie Bowen, że w pakiecie jej intelektu nie zainstalowano wiedzy na temat poprawnego parzenia kawy.
On też robił chujową, ale przynajmniej miał kontrargument; teoria kofeiny była mu równie obca, co magii.
Goto—
Pytanie na wskroś perseusowe; odpowiedź do cna williamsonowa — zamiast walczyć z czasem i skazać się na porażkę, wcisnął kierownicę w dłonie instynktu. Magia często była odpowiedzią i jeszcze częściej rozwiązywała problemy; dowód rzeczowy A?
Diruptio.
Coś czarno—pomarańczowego poruszyło się w ściółce i nawet zdążyło nabrać rozpędu; wiązka magii — ta z rodzaju, które nie potrzebowały żadnych dipolowych pułapek, bo były zasadzką samą w sobie — pomknęła w kierunku węża. Mógł być obrożny, mógł być łańcuchowy, mógł być z wolnego wybiegu; w momencie, w którym z ust Williamsona padło zaklęcie, był przy okazji martwy.
Mówiłem.
Trzask pękającej gałęzi nie brzmiał na zdychającego gada; żaden wąż w momencie odrzutu zaklęciem nie łamie się w pół z suchym dźwiękiem łamanego patyka. W powietrze wyleciał czarno—pomarańczowy paskuda — na ziemię spały dwie połówki zwykłego badyla.
To nie był prawdziwy wąż.
W przeciwieństwie do efektu odpychania; to zawsze było dosadne.

Diruptio | 82 (k100) + 27 = 109, ups
Barnaby Williamson
Wiek : 33
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Stare Miasto
Zawód : oficer oddziału Czyścicieli w Czarnej Gwardii
Perseus Zafeiriou
POWSTANIA : 25
WARIACYJNA : 6
SIŁA WOLI : 6
PŻ : 162
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 15
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t255-perseus-zafeiriou
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t304-perseus-zafeiriou
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t303-poczta-perseusa-zafeiriou
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1103-rachunek-bankowy-perseus-zafeiriou
POWSTANIA : 25
WARIACYJNA : 6
SIŁA WOLI : 6
PŻ : 162
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 15
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t255-perseus-zafeiriou
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t304-perseus-zafeiriou
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t303-poczta-perseusa-zafeiriou
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1103-rachunek-bankowy-perseus-zafeiriou
Magia to dar, wiedza to potęga, jedno połączone z drugim to broń, z której nauczyło się korzystać niewielu. Pradawny las nie osądzał luk w nauce; Percy mógłby przysiąc, że nawet ptaki umilkły, ciekawe tego, co jeszcze wybrzmi nad zbutwiałym dywanem ściółki. Czas w miejscach podobnych do tego nie płynął liniowo — był sinusoidą zdarzeń, gdzie słowa, zatrzaśnięcia i skupienie robiły, co mogły, by pomóc zapomnieć.
Poza linią tych drzew czekał świat w całym kalejdoskopie oferowanych katastrof; czekało Hellridge, zimniejsze mimo zbliżającej się wiosny; czekało Saint Fall wciąż poznaczone szlakami blizn i podświadomie gotowe na kolejne krwawienie; czekały—
Dobry trop, ale nie do końca.
Słowami można zagłuszyć wiele — wyrzuty sumienia, strach, niepewności. Percy był dobry w słowa; na tysiąc wypowiadanych, co piąte potrafiło brzmieć mądrze.
Za skuteczność tarcz odpowiada zerowa amplituda magicznych fal. Jakby ci to—
Niewężowy patyk znalazł się w upstrzonej linią tatuaży dłoni; ziemia miała posłużyć za prowizoryczną tablicę, ususzona gałązka była kredą, Perseus nauczycielem, który kreślił na gruncie równe szlaczki magicznych fal.
To trochę, jakby zderzać z sobą szkło o dwóch różnych grubościach. Istnieje wzór, który określa warunki różnicy faz fal, ale najważniejszy wniosek brzmi tak — strzałka w prawo, potem w górę, później w dół; zaznaczał kierunek lotu czaru i nieruchomą tarczę, która czekała na uderzenie. Miejsce styku oznaczył literą A; za całą resztę odpowiadała wyobraźnia. — Jeśli amplituda fali wypadkowej, czyli grubszego szkła — w tym wypadku czaru — w każdym punkcie jest równa zeru, wygasza fale składowe, czyli cieńsze szkło, a więc — zaklęcie.
Prosta zasada, którą Williamson od lat stosował w praktyce — grubsze szkło pochłonie uderzenie cieńszego, ale tylko pod warunkiem, że w momencie formowania wiązek magii zdoła osiągnąć wartości zerowe. Może powinien użyć porównania do temperatury?
Kolejnym razem; o ile ktokolwiek zapyta.
Uśmiech drgnął — jak fala — o kolejny centymetr. Było coś ujmującego w wysokim na prawie dwa metry — lekka przesada, Percy dramatyzuje, co nowego? — chłopie, który na przewróconym pniu zaciekle notuje sekrety teorii magii. Mógłby sprzedać to wspomnienie Orestesowi; oglądałby je do kawy, śmiejąc pod nosem ze zmarszczonych brwi i strapienia słowami, którymi tak chętnie żonglowała teoria.
Poczekaj, aż dotrzemy do kwazi—elastycznego rozpraszania neutronów.
Nie dotrą; to zwykła fizyka, żadna teoria magii.
Kolana strzyknęły cicho, kiedy z kucek podniósł się do pionu — amatorski rysunek amplitudy zatarła podeszwa, ślady obecności magicznych sekretów zniknęły, zanim obecna na miejscy zbrodni Gwardia zdecydowała się podjąć interwencję. Coś w słowach Williamsona sprawiło, że uśmiech zadrżał w posadach; w wężowej niespodziance, Percy nie wziął pod uwagę jednego czynnika.
Skąd ten czas przeszły?
Barnaby najpierw działał, później pytał; magia bywała czasami jego jedyną, werbalną odpowiedzią.
Tym bardziej zaskakiwał teraz — ostrożnie dobierając słowa i szyjąc z nich coś, co Perseus mógłby nazwać pocieszeniem; w którym momencie tego roku nauczył się wypowiadać na głos to, co zwykle przekazywał poruszeniem brwi i milczącymi gestami?
Wciąż wiem zbyt mało. Zawsze preferowałem praktykę od teorii, nie mam cierpliwości na hipotezy — żadne umniejszenie, szczera prawda — był w połowie wzruszania ramionami, kiedy wydarzyło się wszystko na raz.
Uwolnione zaklęcie i wąż w ściółce; zerknięcie i czar; słowo i mały wybuch, który posłał w powietrze wariacyjną imitację węża.
Barnaby!
Percy potrzebował pięciu sekund — pierwsze dwie na oswojenie się z myślą, że Williamson nieszczególnie potrzebował czasu, żeby posłać w kierunku gadziego przeciwnika morderczo celną wiązkę magii; trzy kolejne na podziękowanie każdemu upadłemu aniołowi, że w ramach treningu nie zaproponował pojedynku.
Tego uszkodzenia Ores mógłby mu nie wybaczyć.
Nawet nie zdążyłem go nazwać — pierwotny pomysł sugerował, że Led Zeppesnake brzmi wystrzałowo; a potem Williamson naprawdę wystrzelił węża w powietrze. — Druga próba. Tym razem bez łamania w pół.
Chyba nie prosił o wiele; chyba był naiwny, prosząc w ogóle.
Serpens Truncus.
Kolejny z tysiąca jeden patyków zmienił się w gada; tego gatunku Percy nie znał i znać nie musiał.
Niektórzy ludzie i zwierzęta po prostu wyglądają na jadowitych.
Ups?

uwalniam zaklęcie z pentakla | pozostała ilość użyć: 0
PŻ węża: 15
Perseus Zafeiriou
Wiek : 26
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : SPIKER RADIOWY, ZAKLINACZ, TECHNOLOG MAGII
Barnaby Williamson
ANATOMICZNA : 5
ODPYCHANIA : 33
WARIACYJNA : 1
SIŁA WOLI : 11
PŻ : 189
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 14
WIEDZA : 5
TALENTY : 16
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t285-barnaby-williamson#794
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t404-barnaby-williamson#1290
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t405-poczta-barnaby-ego-williamsona
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f107-ulica-staromiejska-9-6
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1062-rachunek-barnaby-williamson
ANATOMICZNA : 5
ODPYCHANIA : 33
WARIACYJNA : 1
SIŁA WOLI : 11
PŻ : 189
CHARYZMA : 8
SPRAWNOŚĆ : 14
WIEDZA : 5
TALENTY : 16
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t285-barnaby-williamson#794
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t404-barnaby-williamson#1290
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t405-poczta-barnaby-ego-williamsona
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f107-ulica-staromiejska-9-6
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1062-rachunek-barnaby-williamson
Nic takiego; tylko więcej brudu.
Granatowa smuga, tusz—skóra, litery—rozmazanie. Zerowa amplituda magicznych fal uśmiecha się z początku nowej strony notatnika; zostało tylko pięć, musi kupić nowy albo kolejny wykład z teorii magii będzie notować na nadgarstku.
Hm — długopis między palcami to wahadło; hipnotyzował teorię magii, nakłaniał do współpracy, zapamiętywał, zapisywał tuszem i słowami na miękkiej tkance umysłu. — To miałoby sens w użyciu adultus. Wzmacnianie wiązek magii, żeby pogrubić strukturę szkła.
Rysunek na ziemi próbował ułatwić niełatwe; przeniesiony do notatnika szkic przypominał jego ubogą kuzynkę z Kentucky. W połowie drugiej fali długopis zastygł w bezruchu — myśl—tąpnięcie zatrzymała nadgarstek.
Securus chyba najlepiej oddaje sedno twoich porównań, Zafeiriou.
Tarcza, szkło, grubość, pochłanianie mocy, zamrażanie wrogich wiązek w wartości zerowej; zabawne, jak niewiele potrzeba, by ułamek teoretycznych sekretów wreszcie przestał być tajemnicą i stał się przeraźliwie jasny, klarowny i spowolniony. Wszystkie szczegóły świata — długopis, notatki, szkic, słowa, uśmiech na ustach Zafeiriou, drgnięcie w kącikach jego własnych warg — objawiły się z perfekcyjną ostrością; zignorował nawet kiwi—elektryczne neurony.
Przyswajanie wiedzy było procesem; ruchem w głowie, który obracał się na poluzowanych, ale funkcjonalnych zębatkach. Perseus dokręcił kilka śrubek, coś zaskoczyło, sens skroplił się w smarze śliskich śrubek — teoria przestała być brzydkim, rzecznym otoczakiem; coś zaczęło prześwitywać spod szarej skorupy i obiecywało, że będzie warto.
Będzie; za dwa dni przeczyta połowę podręcznika i wreszcie wymieni ten cholerny notes.
Znajdź sumiennego teoretyka, który boi się ryzykować. Duet bywa skuteczniejszy od samotności.
Skąd taki wniosek, Williamson?
Tym razem nie zszywał słów w płachtę wyjaśnień; milczenie było teatralną kurtyną — paradoksalnie to za nią ukrywała się odpowiedź. Zaciśnięta na długopisie dłoń była o ruch, o ułamek desperacji, o zryw obłędu od wbicia go w udo; nieposłuszne myśli, nieoczekiwane wnioski, wszystko pod kontrolą.
Boston sprzed kilku dni miał na ten temat inne zdanie.
Żadnego łamania, obiecuję.
Obietnica i niełamanie w jednym zdaniu; to najprawdziwsza rzecz, którą powiedział w życiu.
Pentakl Zafeiriou wypluł z pułapki drugie zatrzaśnięcie — wiązka magii sama odnalazła drogę do suchej gałązki, która szybko straciła właściwości zapomnianego przez świat badyla; wyrosło cielsko, śliskie, czarne, lśniące, brzydkie, ładne — sam nie był pewien.
Żadnego łamania; zaklęcie na koniuszku języka poruszyło się samo — smakowało cierpko, nigdy nie zasiliło grona ulubionych, ale Perseus próbował nauczyć się czegoś nowego; Williamson zamierzał pokazać mu, że magia odpychania to więcej niż wybuchy i łamanie.
Głównie, ale nie zawsze.
Impetum Nuntiorum.
Niecelowane zaklęcie poradziło sobie samo — siedem energetycznych kul wzbiło się w powietrze, przeprowadzając klasyczny nalot powietrze—ziemia; cokolwiek nie pełzło w ich kierunku, zdechło w połowie drogi. Siedem uderzeń to dużo; zabolałoby człowieka, co dopiero imitację gada utkaną z patyka i magii wariacyjnej — dla własnej wiedzy, zapamiętał to zaklęcie.
Na liście nauki to — dobór słów przypadkowy, ale całkiem zabawny — odgałęzienie plasowało się na trzecim miejscu; wkrótce będzie musiał potraktować wariacyjną poważniej.
Wkrótce; wkrótce będzie mieć ułamek więcej czasu.
Rzucałeś kiedyś rytuał sumiennego lustra? — suche liście strzeliły pod podeszwami; czas dobiegł końca — musieli opuścić kulisy drzew i znaleźć porzucone na leśnej ścieżce auto. — Miałbym zlecenie na dwa kieszonkowe. Płacę dolarami i dobrym słowem, potrzebowałbym ich z początkiem miesiąca.
Nie pytaj dlaczego, Percy; cięższy o dawkę teorii notatnik wrócił do wewnętrznej kieszeni płaszcza, sam wciąż nie znam odpowiedzi.

Impetum Nuntiorum | próg 60 | 94 (k100) + 27 = 121
k3: 7, obrażenia: 35
Barnaby Williamson
Wiek : 33
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Stare Miasto
Zawód : oficer oddziału Czyścicieli w Czarnej Gwardii
Perseus Zafeiriou
POWSTANIA : 25
WARIACYJNA : 6
SIŁA WOLI : 6
PŻ : 162
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 15
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t255-perseus-zafeiriou
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t304-perseus-zafeiriou
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t303-poczta-perseusa-zafeiriou
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1103-rachunek-bankowy-perseus-zafeiriou
POWSTANIA : 25
WARIACYJNA : 6
SIŁA WOLI : 6
PŻ : 162
CHARYZMA : 2
SPRAWNOŚĆ : 3
WIEDZA : 15
TALENTY : 14
KARTA POSTACI : https://www.dieacnocte.com/t255-perseus-zafeiriou
KALENDARZ : https://www.dieacnocte.com/t304-perseus-zafeiriou
POCZTA : https://www.dieacnocte.com/t303-poczta-perseusa-zafeiriou
MIESZKANIE : https://www.dieacnocte.com/f82-archaios-2-1
BANK : https://www.dieacnocte.com/t1103-rachunek-bankowy-perseus-zafeiriou
Nic takiego; tylko więcej wiedzy.
Każda smużka atramentu to dowód chęci, każda rozmazana litera w drobnych hieroglifach pisma to poszlaka na ścieżce prowadzącej do wiedzy. Barnaby był dziś cierpliwy, skupiony i zasłuchany; zapamiętywał abstrakcję i przekładał ją na praktykę, udowadniając, że nie skłamał.
Teoria magii towarzyszyła mu od lat — teraz po prostu nadał jej imię. Perseus nigdy nie nazwałby się ani dobrym, ani nauczycielem; każda okazja do podzielenia się skumulowaną wiedzą była nauką dla niego samego — przekładanie oczywistości na język laików otwierało nowe ścieżki w zakazanym lesie z pozoru utrwalonej wiedzy.
Dokładnie tak! — tego entuzjazmu nie mógłby odtworzyć nikt — radość była bańką, która powędrowała w stronę zieleniących się koron drzew. — Adultus wzmacnia wiązania, dzięki czemu powodzenie działania fal magicznych wzrasta proporcjonalnie do umiejętności magii odpychania czarownica rzucającego zaklęcie. Securus jest dosłownym przełożeniem magicznych wiązań na rzeczywistość.
Tarcza magii wariacyjnej była lustrem; jeśli coś obrazowało wartości fal magicznych, Percy nie znalazłby lepszej kandydatki. Wspomagała — ha! — lustrowanie teorii w sposób namacalny; każda fala udanego czaru była — ha! — odzwierciedleniem tego, o czym przez ostatnie pół godziny bez przerwy ględził Zafeiriou.
Tego zadowolenia nie mogła skwasić nawet zepsuta śmietanka prawdy.
To musiałby być ktoś, kto ze mną wytrzyma — szybkie wzruszenie ramion strząsnęło z nich ciężar wyrzutu; dlaczego? numer osiemdziesiąt siedem, na które też nie posiadał odpowiedzi. Po prostu był sobą; zbyt głośnym, zbyt zdekoncentrowanym, zbyt zafiksowanym na jeden rzeczy, z której przeskakiwał na spłachetka pięciu innych, równie pochłaniających uwagę. Gdyby mógł, byłby wszędzie, w efekcie nie będąc nigdzie.
To dzisiejsze nigdzie było pradawnym lasem, który pochłonął wiedzę o teorii magii i nie zamierzał powielać jej echem. Notatnik zniknął za pazuchą płaszcza; Williamson strzegł tej tajemnicy tak samo skutecznie, co stary bór.
Zasadnicza różnica zaczynała się tam, gdzie wybrzmiewały zaklęcia — obserwujące ich drzewa nie potrafiły tego, co gwardzista robił z pozoru bez wysiłku. Kolejna wiązka magii wzbiła się w powietrze, formując energetyczne kule, o których Perseus dotychczas wyłącznie czytał; Impetum Nuntiorum nie było zaklęciem zaawansowanym, ale wyczarowanie więcej niż pięciu pocisków wymagało—
Barnaby — nie wie, kiedy zaczął szeptać; chyba w momencie, w którym drugi wąż zmienił się w nicość pod atakiem Williamsona — ale ty mi teraz zaimponowałeś.
Perseus i skłonności do przesady spacerowali z sobą w parze, ale teraz czuł, że powiedział za mało; to przestało być imponujące.
Zaczęło przypominać sztukę.
Często rzucasz tak silne zaklęcia? Na każde potrzebna byłaby tarcza magnus, to—
Tyle epitetów w słowniku, tyle słów do powiedzenia, ale to, co wreszcie padło z ust Perseusa, było niepodważalnym faktem bez cienia przesady; znał tylko jednego czarownika, który dysponował podobnym poziomem magii, chociaż innej dziedziny.
Ile lat dzieliło pana Marwood od Williamsona?
Wiesz, że to poziom, którego nie osiąga większość czarowników.
Pamiętał promenadę, wszystkie wspólne obiady i starcie na pielgrzymce; niewielu magia przychodziła tak naturalnie — czasem Barnaby oddychał ciężej niż czarował. Decyzja zapadła zanim wybrzmiała; Percy właśnie znalazł nauczyciela magii odpychania — kieszonkowe lusterka byłyby częścią zapłaty za to, o co wkrótce poprosi.
Dawno temu i nieprawda, ale to dość łatwy rytuał — pod warunkiem, że magia powstania zechce współpracować; ostatnio działała trochę na bakier wysiłkom Perseusa. — Potrzebuję tylko konsekrowanych lusterek i kilku dni. Naszykuj dziesięć dolców i załatwione!
Nie zapytał, dlaczego; od dwóch miesięcy nie znał odpowiedzi na żadną odmianę tego słowa.

obaj z tematu
Perseus Zafeiriou
Wiek : 26
Odmienność : Czarownik
Miejsce zamieszkania : Little Poppy Crest
Zawód : SPIKER RADIOWY, ZAKLINACZ, TECHNOLOG MAGII